ZAKSA - Częstochowa 3-1

28.11.2008
Siódmy mecz, siódme zwycięstwo - to bilans siatkarzy Zaksy Kędzierzyn-Koźle. W piątek kędzierzynianie pokonali 3:1 odwiecznego rywala - Tytan Domex Częstochowa.
Szkoleniowiec Zaksy jak zwykle nie popadał w huraoptymizm. - Jestem zadowolony z wyniku i gry, oprócz zagrywki. Popełniliśmy aż 19 błędów serwisowych, a zdobyliśmy tylko jeden punkt zagrywką. Przez dwa sety widać było w naszej grze dużą nerwowość. Decydujący był czwarty set, a właściwie jego środkowa część. Odrobiliśmy wówczas straty, dobrze broniliśmy i wyprowadziliśmy kontry - podkreślił Stelmach. Kapitan Zaksy Robert Szczerbaniuk także miał zastrzeżenia do zagrywki swojego zespołu. - Tak duża liczba błędów w serwisach we własnej hali nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. AZS zagrał tak, jak myśmy się spodziewali, mocno zagrywką, tylko że my mieliśmy w tym dniu dobre przyjęcie - zaznaczył Szczerbaniuk, który jeszcze w poprzednim sezonie był zawodnikiem Częstochowy.

[b]
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Domex Tytan AZS Częstochowa 3-1 (25-23, 23-25, 25-20, 25-21)

ZAKSA[/b]
: Szczerbaniuk, Novotny, Martin, Ruciak, Kaźmierczak, Masny, Mierzejewski (libero) oraz Kacprzak i Szczygieł.[b][/b]: Drzyzga, Mlyakov, Bartman, Gradowski, Nowakowski, Wrona, Zatorski (libero) oraz Michalczyk, Stelmach, Janeczek i Gunia.[b][/b]
źródło: Gazeta Wyborcza Opole

Przeczytaj również