Zagłębie - Cracovia 1-2. Przegrana w ostatnich minutach
27.10.2015
Zagłębie Sosnowiec nie było w tym meczu faworytem. Choć w tegorocznej edycji Pucharu Polski pokonało już jednego przedstawiciela T-Mobile Ekstraklasy, to przeciwnik tym razem był trudniejszy. Wszak poukładana Cracovia nie jest pogrążonym w kryzysie Górnikiem.
Początek meczu, zgodnie z przewidywaniami, należał do przyjezdnych. Podopieczni Jacka Zielińskiego spokojnie rozgrywali piłkę czekając na swoją szansę. Ta nadeszła w 22. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Miroslav Covilo i umieścił piłkę w siatce. Asystentem był Mateusz Cetnarski.
Po straconej bramce do roboty wzięło się Zagłębie. Krakowianie czekali na kontry, a sosnowiczanie próbowali doprowadzić do remisu. Ta sztuka udała się w 43. minucie. Dawid Ryndak mocno uderzał z dystansu. Krzysztof Pilarz piłkę odbił, a ta wpadła pod nogi Michała Fidziukiewicza. Napastnik gospodarzy takich sytuacji nie zwykł marnować.
Po przerwie lepiej wyglądało Zagłębie, ale swoich sytuacji nie wykorzystali Jakub Arak czy Martin Pribula. W dalszej części meczu "Pasy" odpowiadały strzałami, ale analogicznie do piłkarzy Artura Derbina, nie potrafili wykończyć akcji. Gdy wydawało się, że w pierwszym meczu ćwierćfinałowym padnie remis, w polu karnym świetnie odnalazł się Deniss Rakels i dał zwycięstwo gościom.
Zagłębie rewanżowe spotkanie w Krakowie rozegra 18 listopada. Szanse na awans ciągle są. Jeśli piłkarze z Ludowego zagrają tak jak w pierwszym meczu mogą spokojnie myśleć o awansie.
Zagłębie Sosnowiec - Cracovia Kraków 1-2 (1-1)
0-1 Miroslav Covilo 22 min.
1-1 Michał Fidziukiewicz 43 min.
1-2 Deniss Rakels 90 min.
Początek meczu, zgodnie z przewidywaniami, należał do przyjezdnych. Podopieczni Jacka Zielińskiego spokojnie rozgrywali piłkę czekając na swoją szansę. Ta nadeszła w 22. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Miroslav Covilo i umieścił piłkę w siatce. Asystentem był Mateusz Cetnarski.
Po straconej bramce do roboty wzięło się Zagłębie. Krakowianie czekali na kontry, a sosnowiczanie próbowali doprowadzić do remisu. Ta sztuka udała się w 43. minucie. Dawid Ryndak mocno uderzał z dystansu. Krzysztof Pilarz piłkę odbił, a ta wpadła pod nogi Michała Fidziukiewicza. Napastnik gospodarzy takich sytuacji nie zwykł marnować.
Po przerwie lepiej wyglądało Zagłębie, ale swoich sytuacji nie wykorzystali Jakub Arak czy Martin Pribula. W dalszej części meczu "Pasy" odpowiadały strzałami, ale analogicznie do piłkarzy Artura Derbina, nie potrafili wykończyć akcji. Gdy wydawało się, że w pierwszym meczu ćwierćfinałowym padnie remis, w polu karnym świetnie odnalazł się Deniss Rakels i dał zwycięstwo gościom.
Zagłębie rewanżowe spotkanie w Krakowie rozegra 18 listopada. Szanse na awans ciągle są. Jeśli piłkarze z Ludowego zagrają tak jak w pierwszym meczu mogą spokojnie myśleć o awansie.
Zagłębie Sosnowiec - Cracovia Kraków 1-2 (1-1)
0-1 Miroslav Covilo 22 min.
1-1 Michał Fidziukiewicz 43 min.
1-2 Deniss Rakels 90 min.
Zagłębie: Fabisiak – Sierczyński, Sołowiej (79. Budek), Markowski, Udovičić – Ryndak, Dudek, Matusiak, Fidziukiewicz, Pribula – Arak.
Cracovia: Pilarz – Luiz Santos, Wołąkiewicz, Polczak (63. Dąbrowski), Rymaniak – Covilo, Budziński – Wójcicki (36. Wdowiak), Cetnarski (83. Zejdler), Jendrisek – Rakels.
Polecane
Ekstraklasa
