Zadyszka III-ligowca zmusi trenera do przeprosin z butami?

27.09.2009
- Po dobrym starcie, wyraźnie coś się zacięło. Chyba trzeba będzie przeprosić się z butami - przyznaje Grzegorz Kutyła, trener Skalnika Gracze.
- Mogliśmy się zadomowić w czubie tabeli, ale trzy kolejne porażki zatrzymały nas w środku stawki - mówi Tomasz Jaworski, napastnik Skalnika. - Szczególnie boli przegrana na własnym terenie ze Startem Namysłów. Nie powinno się to przydarzyć. Niestety, wraca problem, z którym borykaliśmy się na wiosnę w poprzednim sezonie, czyli nieskuteczność - kręci głową Kutyła.

Brak postawienia kropi nad "i” był widoczny również w sobotnim pojedynku z Rozwojem Katowice. - Kilka sytuacji było. Nie wiem, jak nic nie wpadło - dziwi się Jaworski, który sam miał wyśmienitą okazję. 23-latek ograł trzech rywali i przymierzył tuż pod "tykę”. Bramkarz końcówkami palców przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.

- Przeżywamy chwilowy kryzys. Mam nadzieję, że to tylko krótka zadyszka i szybko wrócimy do formy - mówi Jaworski. Aktywnej pomocy nie wyklucza szkoleniowiec. - Chyba trzeba będzie się przeprosić z butami - uśmiecha się Kutyła, który jeszcze w ubiegłych rozgrywkach regularnie wybiegał na boisko.
autor: Mariusz Polak

Przeczytaj również