Z Rybnika do mistrza Polski. Talent pójdzie w Legii drogą Bartosza Slisza?

21.12.2020

W minioną sobotę zaledwie 16-letni Dawid Niedźwiedzki, po dobrej jesieni w trzecioligowym ROW-ie 1964 Rybnik, przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do warszawskiej Legii. Młody pomocnik podpisał z nowym klubem 2-letni kontrakt, a jak przyznaje już były jego trener - Roland Buchała - „Niedźwiadek” na pewno zrobi przy Łazienkowskiej spory krok do przodu.

ROW 1964 Rybnik

W trakcie swojej dotychczasowej kariery juniorskiej, urodzony w 2004 roku piłkarz występował m.in. w Odrze Centrum Wodzisław Śląski, MKS-ie Żory czy w Fortecy Świerklany. Na początku 2019 roku pomocnik trafił już do ROW-u 1964 Rybnik, w którym najpierw terminował w drużynie juniorów, by zaledwie kilka miesięcy później otrzymać szansę na szczeblu seniorskim. W wieku zaledwie 15 lat i czterech miesięcy, Niedźwiedzki znalazł się w pierwszym składzie „zielono-czarnych” na trzecioligowy pojedynek ze Ślęzą Wrocław. 

Po sezonie 2019/2020, przerwanym z wiadomego powodu, w kolejnych rozgrywkach młody pomocnik otrzymał od trenera Rolanda Buchały jeszcze więcej szans na grę. W końcu w zakończonej już rundzie jesiennej, 16-latek wystąpił w 16 meczach na poziomie III Ligi (dziewięć z nich rozpoczynając w wyjściowej „11”), w których zdołał raz skierować piłkę do siatki. Świetna postawa piłkarza nie mogła zatem umknąć uwadze możniejszym zespołom, a pod koniec grudnia zawodnik niespodziewanie zasilił szeregi warszawskiej Legii. Jak można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej stołecznego klubu, ich nowy nabytek był monitorowany przez sztab „Wojskowych” od dłuższego czasu, a w najbliższym czasie młodzian będzie występował w trzecioligowych rezerwach.

- Z pewnością jest to świetna wiadomość dla klubu oraz całego rybnickiego otoczenia. Bardzo cieszy to, że nasi chłopcy, w oparciu o akademię i Szkołę Mistrzostwa Sportowego, robią naprawdę spore postępy. Jestem tutaj zatrudniony już czwarty rok i w trakcie mojej pracy w Rybniku do wyższych lig odeszło aż sześciu naszych wychowanków. Teraz dołącza do nich Dawid, a jego przykład pokazuje, że warto stawiać na młodych piłkarzy. Jak robiliśmy rozeznanie w innych III-ligowych klubach, na palcach jednej dłoni można by było policzyć dostających szanse gry zawodników z rocznika 2004 - przyznaje na łamach naszego portalu trener Roland Buchała, nie ukrywając dumy ze swojego byłego już podopiecznego. 

A czym Niedźwiedzki według szkoleniowca zasłużył sobie na transfer do czternastokrotnego mistrza Polski? - Dawid wywalczył sobie wszystko swoją pracowitością, ambicją oraz podejściem do treningów. To jest zdecydowanie jego zasługa i muszę szczerze przyznać, że podczas wspólnej pracy nigdy nie było treningu, w którym ten chłopak nie dawałby z siebie wszystkiego. Ma on charakter wojownika i aktualnie znajduje się on na początku swojej piłkarskiej drogi. Miałem okazję pojechać z nim do Warszawy, by towarzyszyć mu w podpisaniu umowy i wspólnie zobaczyliśmy, jak wygląda Legia Training Center. Jestem przekonany, że Dawid zrobi tam krok do przodu i jest to dla niego dobry kierunek - zapowiada Buchała.

Przesadą zatem nie będzie stwierdzenie, że Legia w minioną sobotę zapewniła sobie usługi naprawdę utalentowanego zawodnika. Ciężko nie uważać inaczej, skoro mający zaledwie 16 lat piłkarz zaliczył już 24 występy na szczeblu III Ligi. - Mieliśmy w kadrze aż 14 młodzieżowców, a sam Dawid rozegrał naprawdę sporą ilość spotkań. Potwierdzeniem tego, że zawodnik był naprawdę dobrze przygotowany fizycznie do sezonu, były przeprowadzone testy wydolnościowe na Legii. Tamtejszy trener od przygotowania motorycznego był nim naprawdę pozytywnie zaskoczony, a wynik „Niedźwiedzia” zmieściłby się w TOP 10 w kadrze pierwszego zespołu. Jest to świetny materiał „do obróbki” - mówi trener, z pewnością licząc na to, że Niedźwiedzki pójdzie drogą innego rodowitego rybniczanina, Bartosza Slisza. 

- Jak byłem w Warszawie z Dawidem to odwiedziliśmy Bartka i śmialiśmy się, że jak on przechodził z ROW-u do Zagłębia Lubin to był w podobnej sytuacji. Teraz można za to powiedzieć, że dostaje właściwie syna do opieki (śmiech), ale Bartek obiecał, że na pewno zajmie się nim na tej nowej drodze. Mamy spory powód do radości, że w aktualnym mistrzu Polski znajduje się dwóch chłopaków z Rybnika. Na pewno Bartosz Slisz wyznaczył wszystkim bardzo dobrą drogę na przyszłość i otworzyła niektórym oczy, że za włożony wysiłek można otrzymać naprawdę wielką nagrodę - tak Buchała opisuje zawodnika, który trafił do Legii przed rozpoczęciem rundy wiosennej sezonu 2019/2020 za 1,5 miliona euro, bijąc tym samym rekord transakcji pomiędzy dwoma klubami Ekstraklasy. 

Poprzez przejście do aktualnego lidera ekstraklasowej tabeli, Niedźwiedzki dołączył do dość bogatego grona zawodników, którzy poprzez dobrą grę przy Gliwickiej zapracowali sobie na transfery do klubów z polskiego szczebla centralnego. - Podobnie wyglądała sytuacja chociażby w przypadku Michała Rostkowskiego, Dawida Kalisza czy Sebastiana Musiolika. Cały czas w Rybniku pojawia się ktoś nowy i gdy wydaje się, że tym razem będzie inaczej, dostajemy kolejnego młodego chłopaka, który daje prognozę na ewentualną możliwość wypromowania go wyżej. Wiele argumentów przemówiło za tym, że Dawid zdecydował się przenieść do Legii - sama Warszawa, ośrodek treningowy, osoby Tomasza Kiełbowicza czy Radosława Kucharskiego itd. Wszystko to zadziałało na niego pozytywnie i jak jeszcze Dawid miał w trakcie podróży jakieś wątpliwości, to po wyjściu z klubu miał uśmiech od ucha do ucha i przyznawał, że poczuł się w nim jak w domu. 

- Wielki szacunek dla klubu z Warszawy, że potrafił wzbudzić u tak młodego zawodnika poczucie komfortu i bezpieczeństwa, dzięki czemu Dawid sam zdecydował, że to będzie dla niego odpowiedni kierunek i wybiera taką drogę. To jednak w dużej mierze jest zasługą Dawida, bo to on wywalczył sobie miejsce w składzie ROW-u, rozegrał te 24 spotkania na poziomie III Ligi, strzelił bramkę i zaliczył cztery asysty. Był z pewnością pozytywnym elementem naszego zespołu - mówi Buchała o jednym z kluczowych zawodników prowadzonej przez niego drużyny. 

Pewne jest jednak to, że Niedźwiedzki nie jest jedynym młodym zawodnikiem ROW-u, który w ostatnim czasie znalazł się na celowniku wyżej notowanych klubów. W kolejce do transferu jest już chociażby rok starszy od nowego nabytku Legii Jakub Kuczera. 17-letni napastnik, urodzony w Rybniku tak jak Slisz i wspomniany Niedźwiedzki, zdobył jesienią siedem bramek i jest aktualnie najlepszym strzelcem „zielono-czarnych”. - Nie wyobrażam sobie, żeby taki zawodnik pozostał z nami jeszcze na kolejną rundę. W jego przypadku zainteresowanie klubów również jest naprawdę spore, a Kuba za sprawą swojego bilansu zdecydowanie sobie na nie zapracował. Ale kolejne chłopaki po Kuczerze już czekają na swoją szansę - przyglądamy się chociażby trzem zawodnikom z roczników od 2003 do 2005. Na razie jeszcze nie mówimy o ich nazwiskach, ale w przyszłości również powinno zrobić się o nich głośno - kończy szkoleniowiec drużyny, która zakończyła trzecioligową jesień tuż nad strefą spadkową.

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również