Wychowanek startuje licznik. Pierwszy skalp "Niebieskich"

23.07.2022

Po obiecującym, choć mocno nieskutecznym występie na inaugurację ze Skrą Częstochowa, poprzeczka przed piłkarzami Ruchu Chorzów miała w sobotę powędrować w górę. "Niebiescy" pojechali do szóstej ekipy ubiegłego sezonu - Chrobrego Głogów. Podopieczni trenera Jarosława Skrobacza zdali egzamin. Byli wyraźnie lepsi i zasłużenie sięgnęli po pierwszy w sezonie komplet punktów.

Marcin Bulanda/PressFocus

Wydarzenie

W 75. minucie Ruch po raz pierwszy w nowych rozgrywkach zdobył ligową bramkę. Autorem trafienia został Tomasz Wójtowicz. Wychowanek "Niebieskich" dostał piłkę z prawej strony od Daniela Szczepana, który wywalczył piłkę na połowie rywala. 18-latek wpadł w pole karne i gdy wydawało się, że będzie dośrodkowywał, zupełnie zaskoczył Damiana Węglarza, mocnym strzałem w krótki róg pakując piłkę do jego siatki.

Bohater

Na brawa - zwłaszcza za postawę w pierwszej części - zasłużyli defensorzy Ruchu. W pierwszej połowie stanowili monolit. Gospodarze zaskoczyli ich tylko raz, kiedy świetnie za plecy obrońców "Niebieskich" zagrał Mateusz Machaj, a Mateusz Bochniak groźnym strzałem w kierunku bliższego słupka sprawdził Bieleckiego. Na "zero" z tyłu - choć już nie bez problemów - chorzowianie skończyli również drugą odsłonę i to mimo wymuszonej w przerwie zmiany Remigiusza Szywacza na Filipa Nawrockiego. To już piąty z rzędu mecz o stawkę, w którym Ruch nie dał sobie wbić żadnego gola.

Rozczarowanie

Postawa miejscowych w pierwszej połowie. Teoretycznie obie ekipy w tej części meczu piłkę przy nodze miały mniej więcej tyle samo czasu. Ruch wykorzystywał go jednak zdecydowanie bardziej produktywnie,  częściej nacierając na bramkę rywala. "Niebiescy" przeprowadzili znacznie więcej ataków, oddali więcej groźnych strzałów. Po gospodarzach - choć są po przebudowie - spodziewaliśmy się więcej odwagi. W końcu niewiele brakowało, by jako finalista czerwcowych baraży bieżące rozgrywki zaczynali w Ekstraklasie. 

Co ciekawego

- Swój 300. mecz w barwach Ruchu Chorzów rozegrał Łukasz Janoszka. Debiutował przeszło 17 lat temu, w przegranym meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. 18-latek zmienił wówczas na placu gry Pawła Sibika.

- Spotkanie na ławce zaczął Tomasz Foszmańczyk. Kapitan "Niebieskich" w roli rezerwowego ostatni raz wystąpił jeszcze w czasach III ligi i to przy okazji zamknięcia sezonu 2020/21, gdy pewni awansu chorzowianie "nabijali" punkty w klasyfikacji Pro Junior System. "Fosa" wszedł na boisko na ostatnie pół godziny, zapisał po swojej stronie asystę przy golu innego ze zmienników - Artura Pląskowskiego, i w dużym stopniu pomógł kolegom w wywalczeniu kompletu punktów.

- Pląskowski powinien kończyć mecz z dwoma trafieniami na koncie. Na 2 minuty przed końcem z bliska spudłował jednak głową po dośrodkowaniu Łukasza Monety.

- Więcej bramkowych okazji "Niebiescy" mieli przed przerwą. Pod bramką rywala byli jednak nieskuteczni. Po dośrodkowaniu Janoszki głową minimalnie przestrzelił Konrad Kasolik, Kacper Michalski po wrzutce z lewej strony trafił w chroniącego swojej bramki rywala, a pięć minut przed końcem pierwszej odsłony ten sam zawodnik kopnął tylko w boczną siatkę. Gola na koncie mógł mieć również Daniel Szczepan, jednak po ładnym rozegraniu piłki z Tomaszem Swędrowskim nie sięgnął piłki tuż przed linią bramkową.

- Po zmianie stron wraz z upływem czasu coraz groźniejsi stawali się głogowianie. Zagotowało się choćby w 51. minucie, gdy Sebastian Steblecki oszukał Patryka Sikorę i Kacpra Michalskiego, dograł piłkę z lewej strony boiska, ale pod bramką Bieleckiego najpierw po strzale Bochnaka skutecznie interweniował Przemysław Szur, a później Jakub Piątek przeszkodził Jakubowi Kuzdrze 

- W 68. minucie Ruch nadział się na kontrę. Strzał Bochnaka świetnie wybronił Bielecki. Kilka minut później dobrze wycofaną przed pole karne piłkę minimalnie niecelnie uderzył Jaka Kolenc. "Niebiescy" odetchnęli z ulgą.

- Ruch po ciosach wyprowadzonych w 75. i 78. minucie w pewnym stylu dowiózł prowadzenie do końcowego gwizdka. Chorzowianie nie "zwariowali", w pełni panowali nad grą i zasłużenie sięgnęli po trzy punkty. To pierwsza wygrana "Niebieskich" na zapleczu Ekstraklasy od maja 2018 roku.

23 lipca 2022, Głogów, 2 kolejka Fortuna I Ligi

Chrobry Głogow - Ruch Chorzów 0:2 (0:0)

0:1 - Tomasz Wójtowicz 75'
0:2 - Artur Pląskowski 78'

Chrobry: Węglarz – Kuzdra, Praznovsky, Bougaidis, Hanc, Mandrysz, Kolenc (81' Pieczarka), Bochniak, Machaj, Kusztal (69' Jóźwiak), Steblecki (69' R. Wolsztyński). Trener: Marek Gołębiewski.

Ruch: Bielecki – Kasolik, Szur, Szywacz (46' Nawrocki) – Michalski (61' Moneta), Sikora, Piątek (61' Foszmańczyk), Wójtowicz – Swędrowski, Janoszka (81' Kwietniewski) – Szczepan (77' Pląskowski). Trener: Jarosław Skrobacz.

Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)

autor: ŁM

Przeczytaj również