Ruch szuka młodzieżowców. Wkrótce kolejny powrót?

05.07.2022

Ośmiu piłkarzy nowych, aż czternastu odstawionych – transfuzja krwi w drużynie Ruchu Chorzów tego lata jest spora. A na dotychczasowych transferach bynajmniej się nie zakończy – Niebiescy poszukują jeszcze młodzieżowców i lada dzień powinni ogłosić pierwsze decyzje w tej sprawie.

Rafał Rusek/PressFocus

Wyjątkowo bogata w działania transferowe jest letnia przerwa w pierwszej lidze. Jednym z aktywniejszych klubów na rynku jest Ruch, którego przedstawiciele zaraz po barażach i awansie zapowiedzieli, że w Chorzowie potrzebne są wzmocnienia. - Takie liczne zmiany, to na pewno nie jest nowa sytuacja dla mnie jako trenera, ale potrzebowaliśmy takich roszad. Wzmocniliśmy kadrę, bo z zawodników pierwszej drużyny odszedł tylko przede wszystkim Michał Mokrzycki i Rusłan Zubkov, który jednak miał także gorsze momenty. Na pewno były te zmiany potrzebne – mówi trener Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz, który po ostatnim meczu sparingowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie mógł mieć zadowolonej miny.

Chorzowianie przegrali z ligowym rywalem 0:1, ale trzeba pamiętać, że Niebiescy mieli w nogach tydzień mocnego zgrupowania w Rybniku. - Codziennie mieliśmy dwa zajęcia. Popracowaliśmy też siłowo. Był to ciężki czas szczególnie dla tych zawodników, dla których były to nowe bodźce. Będą potrzebowali chwilę, żeby dojść do swojej formy – mówi trener Skrobacz, który dał pograć w tym meczu wszystkim zawodnikom, którzy byli do jego dyspozycji. - Skład na pierwszy mecz o punkty jeszcze się klaruje, właściwie na każdym treningu trwa walka o to – dodaje Skrobacz.

Dla Ruchu była to druga porażka w trakcie okresu przygotowawczego, druga zanotowana właśnie podczas obozu w Rybniku. Podczas sobotniego meczu z Podbeskidziem nikt już się nie zastanawiał nad przyszłością Macieja Sadloka. Doświadczony defensor kilkanaście godzin wcześniej został oficjalnie przedstawiony jako gracz Ruchu, ale w najbliższych tygodniach nowym kolegom jeszcze nie pomoże. Zmaga się bowiem z urazem stawu skokowego. – Może jeszcze w lipcu wróci do treningów, może to być jednak również dopiero w sierpniu – ostrożnie podchodzi do kwestii powrotu Sadloka do gry trener Ruchu.

Do drużyny Niebieskich wkrótce oficjalnie dołączyć powinien również 21-letni Mateusz Winciersz. Ale najważniejszą sprawą personalną jest pozyskanie młodzieżowców. - Cały czas nad tym pracujemy, to jest teraz priorytet – mówi trener Ruchu. W Chorzowie w pierwszej kolejności zawsze spoglądają w kierunku byłych zawodników, którzy doskonale znają klimat stadionu przy Cichej, którzy mogą wnieść do zespołu coś więcej niż tylko same umiejętności. W takich kategoriach należy również rozpatrywać osobę 19-letniego Tomasza Neugebauera, który po dobrej jesieni w barwach Ruchu zimą został piłkarzem Lechii Gdańsk. Wiosną w ekstraklasie zagrał tylko jeden mecz, więc jest szansa, że w Chorzowie na wypożyczenie się pojawi. Młody pomocnik oglądał z boku sparing Ruchu z Podbeskidziem, ale dwa dni wcześniej zagrał w meczu kontrolnym Lechii z Radomiakiem.

To nie jedyna opcja chorzowian, jeżeli chodzi o wypożyczenia młodzieżowców. Beniaminek chciałby zabezpieczyć młodzieżowcami boczne strefy boiska, ale obecnie na rynku o młodzieżowców „do wzięcia” jest bardzo ciężko. Każdy klub pierwszej ligi – mimo, że do gry wystawiać musi jednego zawodnika z rocznika 2002 i młodszych – w kadrze chce mieć 3-4 graczy o takim statusie. Ruch w tej chwili ma przede wszystkim 19-letniego Tomasza Wójtowicza, cieszyć musi fakt, że coraz odważniej wprowadzani do gry są młodzi Maksymilian Roguła (2003 r) oraz Bartłomiej Barański (2006 r).

Chorzowianie do startu ligi będą trenować już w „domowych” warunkach. W sobotę Niebieskich czeka jeszcze wyjazdowy sparing z Puszczą Niepołomice oraz – wzorem poprzedniej imprezy na świętochłowickiej Skałce – prezentacja drużyny przed nowym sezonem, która tym razem odbędzie się w Mikołowie. Ligę chorzowianie rozpoczną od meczu ze Skrą Częstochowa.

Przeczytaj również