Wrażenie dobre, punktów mało. Dublet Igora Angulo

22.11.2019

Skuteczny Igor Angulo to punkty dla Górnika Zabrze. Jeśli Hiszpan w tym sezonie trafia do siatki przeciwników, jego drużyna nie przegrywa. Tak było również w piątkowy wieczór, bo dzięki dwóm trafieniom króla strzelców ubiegłych rozgrywek podopieczni trenera Marcina Brosza wywalczyli remis z Wisłą Płock.

Norbert Barczyk/PressFocus

Zabrzanie przerwę na grę reprezentacji wykorzystali całkiem solidnie. W piątek zaskoczyli rywala ustawieniem ofensywy. Za plecami Igora Angulo został ustawiony Jesus Jimenez, na skrzydłach pojawili się zaś David Kopacz i Ishmael Baidoo. Co ważne - najbardziej wysunięty piłkarz Górnika często cofał się po piłkę i to on obsługiwał swoich kolegów dobrymi zagraniami w pole karne przeciwnika. W 11. minucie Angulo sam wziął jednak sprawy w swoje ręce i świetnym uderzeniem z dystansu zaskoczył Thomasa Dahne.

Od tego momentu zaczęły się jednak kłopoty zabrzan w defensywie. Już w 13. minucie w sporym bałaganie piłka tańczyła w okolicach linii bramkowej Martina Chudego, a dwie minuty później skończyło się golem wyrównującym autorstwa Ricardinho. Mateusz Szwoch przedłużył dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka trafiła do Brazylijczyka, który bez kłopotu doprowadził do wyrównania.

Zabrzanie pomału odbudowywali swoją przewagę na boisku i mieli szanse do tego, by wrócić na prowadzenie. Strzał Kopacza obronił Dahne, w niezłej pozycji znalazł się Jimenez, ale został zablokowany. W 39. minucie zabrzanie wyprowadzili kontrę, po której w "szesnastce" gości powstrzymany został Kopacz. Po chwili akcja ruszyła w drugą stronę. Zupełnie niepilnowany Giorgi Merebashvili dostał piłkę od ? i na raty pokonał Martina Chudego. Arbiter boczny sygnalizował pozycję spaloną, ale wideoweryfikacja sprawiła, że gol Gruzina został uznany.

Zabrzanie przegrywali, ale po przerwie znowu nadawali ton grze. Trzy minuty po zmianie stron Dahne bronił strzał Kopacza, który finalizował znakomitą akcję Erika Janży i Igora Angulo. Na kolejną dobrą okazję trzeba było poczekać do 71. minuty. Kawał roboty wykonał Boris Sekulić, który oszukał dwóch rywali, podał do Łukasza Wolsztyńskiego, który jednym kontaktem podał piłkę Igorowi Angulo. Hiszpan dołożył nogę precyzyjnym uderzeniem doprowadził do remisu.

Gospodarze zdominowali dalszą część widowiska, ale ich akcje długo w ostatniej fazie "kasowali" płocczanie. Dobrze "czytał grę" Dahne, który w odpowiednich momentach wychodził do kolejnych piłek. Strzał udało się w końcu oddać Wolsztyńskiemu, ale jego "główka" po dośrodkowaniu z lewej strony pofrunęła wysoko nad bramką. Po chwili znakomicie przed bramkę dogrywał Angulo, ale obrońcy z Płocka w ostatniej chwili sprzątnęli piłkę sprzed nosa Davida Kopacza. Z kilku metrów po rzucie wolnym Janży w piłkę nie trafił Paweł Bochniewicz. W 87. minucie po dośrodkowaniu Sekulicia głową przestrzelił Angulo. Trzy minuty później w słupek po kolejnej. doskonałej wrzutce Janży, trafił Mateusz Matras. Walczący z dużą determinacją o wygraną zabrzanie okazje do przechylenia szali na swoją korzyść mieli nawet w doliczonym czasie gry ale znowu - mimo dobrych okazji - w ostatniej chwili ich uderzenia udawało się blokować defensorom z Płocka.

Drużyna trenera Marcina Brosza zostawiła po sobie dobre wrażenie, mogła jednak żałować, że z boiska podniosła tylko punkt. Górnik nie wygrał dziesiątego z rzędu, ligowego meczu i w tabeli wciąż musi się oglądać za siebie. Postawa zabrzan w starciu z jedną z rewelacji sezonu może jednak napawać optymizmem. Za tydzień 14-krotni Mistrzowie Polski pojadą do Lubina zmierzyć się z tamtejszym Lubinem. Na Roosevelta wrócą w pierwszy weekend grudnia, kiedy podejmą Wisłę Kraków.

Górnik Zabrze - Wisła Płock 2:2 (1:2)

1:0 - Igor Angulo 11'
1:1 - Ricardinho 15'
1:2 - Giorgi Merebashvili 40'
2:2 - Igor Angulo 71'

Górnik: Chudy - Sekulić, Matras, Bochniewicz, Janża - Kopacz, Matuszek, Bainović (59' Manneh), Baidoo (59' Wolsztyński) - Jimenez - Angulo. Trener: Marcin Brosz.

Wisła: Dahne - Stefańczyk, Marcjanik, Uryga, Michalski - Merebashvili (90' Nowak), Rasak, Szwoch, Furman, Tomasik (55' Sahiti) - Ricardinho (66' Kuświk). Trener: Radosław Sobolewski.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Sekulić, Baidoo, Kopacz (Górnik), Uryga, Rasak (Wisła)
Widzów: 8 201

Przeczytaj również