Wiśniewska lepsza od Chrapka!

24.05.2009
Pięć goli Krzysztofa Chrapka powinno zapewnić mu tytuł najskuteczniejszego strzelca tego weekendu. To jednak za mało! Lepsza o trzy okazała się... Patrycja Wiśniewska z Raciborza.
W sobotnim spotkaniu Podbeskidzia kibice ujrzeli grad bramek. Autorem pięciu spośród dziewięciu goli zespołu był Krzysztof Chrapek. Taki wyczyn nie zdarza się często, ale w sobotę nie wystarczył do miana bycia najlepszym. Skuteczniejsza była bowiem Patrycja Wiśniewska, która aż ośmiokrotnie umieściła piłkę w siatce. - Pierwszy raz udało mi się tak nastrzelać w ekstralidze - cieszy się napastniczka Unii, która - podobnie jak Chrapek - powtórzyła wyczyn z niższej klasy rozgrywkowej.

Dzięki świetnemu występowi zawodniczka z dorobkiem 29 bramek (w 20 meczach) została królem strzelców. - Spora w tym zasługa Ani Sznyrowskiej. Gdyby nie ona, to nie byłoby tylu bramek - mówi skromnie. - Świetnie się rozumiemy. Praktycznie bez słów. Możemy zagrywać w "ciemno”, bo wiemy, gdzie która w danym momencie się znajduje - dodaje.

Kiedy obie napastniczki przybyły do klubu, trener Remigiusz Trawiński zapewniał, że ten duet w ciągu 2-3 lat będzie najskuteczniejszy w kraju. Jak się okazuje, miał przysłowiowego "nosa”. - Mocno wierzyłem w ich umiejętności. Dziewczyny pokazały swoją prawdziwą wartość i udowodniły, że ich sprowadzenie było strzałem w dziesiątkę. Jeszcze będziemy mieli z nich wiele pociechy - podkreśla. Wszystko wskazuje na to, że jego nadzieje są jak najbardziej słuszne. Zawodniczki mają odpowiednio 22 oraz 23 lata i kariera przez duże "K” dopiero przed nimi.

- Nie jesteśmy już takie młode - uśmiecha się Wiśniewska. - O jakichś wielkich dokonaniach też jeszcze ciężko mówić. Na razie zdobyłyśmy mistrzostwo Polski. Czekają nas występy w europejskich pucharach i w tej chwili na tym się skupiamy. Potrzeba jeszcze wielu lat ciężkiej pracy, aby móc powiedzieć, że osiągnęłyśmy jakiś sukces - kończy Wiśniewska.
autor: Mariusz Polak

Przeczytaj również