Polscy skoczkowie zrekompensowali długie oczekiwanie na konkurs w Ruce i niemal w całości zapełnili podium sobotnich zawodów. Kamil Stoch i Piotr Żyła zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce, a najlepszy w jednoseryjnym konkursie okazał się Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Wiatr się zlitował. Stoch i Żyła przełamali kompleks fińskiej Ruki
W świecie skoków narciarskich pewnych jest kilka rzeczy, m.in. zakończenie sezonu w Planicy, znakomita atmosfera na zawodach w Zakopanem czy Willingen oraz tragiczne warunki na skoczni w fińskiej Ruce. Porywisty wiatr już wielokrotnie uniemożliwił tam rozegranie pełnych konkursów, które jeżeli już się odbywały, to z pewnością nie były sprawiedliwe dla wszystkich. Podobnie miało być w ten weekend, bo meteorolodzy zapowiadali w Kuusamo podmuchy na poziomie 6-7 metrów na sekundę. Z tegoż powodu kwalifikacje do pierwszych zawodów najpierw zostały przełożone z piątku na sobotni poranek, następnie miały się odbyć dziś o 15:15, a na koniec organizatorzy postanowili je całkowicie odwołać.
Tym samym na starcie sobotnich zawodów miało stanąć aż 65 zawodników, w tym sześciu biało-czerwonych. Polacy nie byli jednak stawiani w gronie ścisłych faworytów rywalizacji, bo skocznia Rukatunturi nigdy nie przyniosła im szczęścia. Dość powiedzieć, że żaden z aktualnych podopiecznych Stefana Horngachera nie zajął jeszcze w Ruce miejsca na podium, a sztuka ta udała się jedynie Adamowi Małyszowi. „Orzeł z Wisły” w latach 2002-2003 trzykrotnie uplasował się tutaj na drugiej pozycji.
Podobnie jak w przypadku kwalifikacji, początek pierwszej serii także był wielokrotnie przekładany. Ostatecznie pierwszy skoczek, Fin Niko Kytoesaho, pojawił się na belce z blisko półtoragodzinnym opóźnieniem. Zawody początkowo szły bardzo sprawnie, a pierwszym polskim akcentem w Ruce był występ Stefana Huli. Najstarszy zawodnik w naszej kadrze pokazał, że występ w Wiśle był wypadkiem przy pracy, bo na fińskim obiekcie zdołał dolecieć do 133 metra i 50 centymetra. Zawodnik ze Szczyrku sprawił fanom miłą niespodziankę, jednak niektórzy skoczkowie skorzystali z dobrych warunków w jeszcze lepszym stylu. Fenomenalnym skokiem popisał się przede wszystkim wracający do rywalizacji Domen Prevc – Słoweniec wylądował na 146 metrze i bardzo niewiele zabrakło mu do wyrównania rekordu Rukatunturi.
Poziom jednoseryjnego konkursu był bardzo wysoki i co najważniejsze, większość Polaków dostosowało się do niego w znakomitym stylu. Szczególną formą popisali się Kamil Stoch (140,5 metra) i zawodnik klubu WSS Wisła, Piotr Żyła, bowiem obaj znaleźli się na konkursowym podium. Biało-czerwoni przegrali jedynie z Japończykiem Ryoyu Kobayashim, który tym samym przejął żółtą koszulkę lidera od Jewgienija Klimowa, bo Rosjanin uplasował się dopiero na 31. pozycji.
Oprócz znakomitej formy Stocha i Żyły, warto również odnotować najlepszy konkurs w karierze Jakuba Wolnego. Zawodnik klubu LKS Klimczok Bystra zajął 11. miejsce po solidnym skoku na odległość 132,5 metra – do tej pory najlepszym rezultatem Wolnego była 15. lokata, odniesiona w zeszłym sezonie na skoczni w Innsbrucku. Za spore rozczarowanie można jedynie uznać postawę Dawida Kubackiego i Macieja Kota, którzy zakończyli sobotni konkurs poza czołową trzydziestką.
Wyniki konkursu indywidualnego w Ruce:
1. Ryoyu Kobayashi 138,5m 142.0
2. Kamil Stoch 140,5m 139.9
3. Piotr Żyła 136m 135.0
4. Domen Prevc 146m 133.6
5. Karl Geiger 135m 133.5
…
11. Jakub Wolny 132,5m 126.7
20. Stefan Hula 133,5m 118.0
35. Dawid Kubacki 120m 105.0
53. Maciej Kot 106m 70.3