Udana runda zrobiła swoje. Talent z drugiej ligi zasilił Górnika

Nowy nabytek Górnika urodził się w Krakowie i to właśnie w klubach z tego miasta spędził całą swoją juniorską karierę. W poszukiwaniu pierwszych występów na szczeblu seniorskim, w lipcu 2019 roku Wojtuszek postanowił  jednak opuścić rodzinne strony i przenieść się do drugoligowej Pogoni Siedlce. Początkowo pobyt na Mazowszu nie układał się po myśli pomocnika, gdyż w rundzie jesiennej sezonu 2019/2020 zaliczył on tylko dwa krótkie epizody (w pojedynkach z Legionovią oraz Górnikiem Łęczna łącznie spędził na placu gry niecałe 20 minut). Sytuacja zawodnika zmieniła się jednak o 180 stopni w momencie, gdy rozgrywki ligowe zostały wznowione po pandemicznej przerwie.

Od początku czerwca Wojtuszek był niemal kluczowym elementem w układance trenera Bartosza Tarachulskiego, nie opuszczając już do końca sezonu ani jednego spotkania. W trakcie rundy pomocnik dał się we znaki chociażby defensywie Skry Częstochowa, bo choć zawodnik pojawił się na boisku tylko na ostatni kwadrans, zdołał wywalczyć rzut karny i przyczynić się do wyrównania stanu rywalizacji przez Pogoń w doliczonym czasie gry. Ostatecznie bilans 18-latka w poprzednim sezonie zamknął się na 14 rozegranych meczach (wśród których 10 rozpoczynał w pierwszym składzie, a w 5 spędził na placu gry pełne 90 minut), zdobytej bramce oraz trzech zaliczonych asystach. 

Zdolny pomocnik z pewnością może zapisać ostatnie miesiące do udanych i mimo bardzo krótkiego stażu gry na szczeblu centralnym, zapracował sobie na zainteresowanie ekstraklasowego Górnika. Ostatecznie Wojtuszek trafił do Roosevelta na zasadzie transferu definitywnego i podpisał z klubem trzyletni kontrakt. Dodatkowo zawarta umowa umożliwia jej przedłużenie o kolejne dwa sezony. - Dobrze wiedziałem, jak Górnik funkcjonuje i jak szkoli młodych zawodników, dlatego uważam, że będzie to dla mnie odpowiednie miejsce do rozwoju - zapewnił młody piłkarz tuż po podpisaniu kontraktu. 

Warto wspomnieć, że dobrą formę Wojtuszek zawdzięcza również zmianie pozycji i przesunięciu ze środka na bok linii pomocy. - W pewnym momencie trener dał mi zagrać na skrzydle. Udało mi się wykorzystać szansę, bardzo dobrze czułem się w tym miejscu i myślę, że ta pozycja będzie teraz moją docelową. Wciąż muszę nauczyć się wiele rzeczy, jeśli chodzi o taktykę, a w także kwestii unikania niepotrzebnych błędów czy strat. Z kolei za swoje główne atuty uznaje drybling, dobre dośrodkowanie, ale także szybkość i chęć walki do ostatniej sekundy - dodaje nowy nabytek „Trójkolorowych”.

A jak na temat dokonanego transferu wypowiedział się prezes Górnika, Dariusz Czernik? - To kolejny w ostatnim czasie piłkarz, z którym wiążemy się dłuższą, kilkuletnią umową. Norbert jest piłkarzem o bardzo dużym potencjale i po cichu liczymy, że kibice dosyć szybko przekonają się o jego możliwościach. Obserwowaliśmy go uważnie i mocno zabiegaliśmy o to, by trafił do Zabrza. Cechuje go dobre przygotowanie motoryczne, wytrzymałość, ale również inteligencja w grze. Teraz czas na ciężką pracę i walkę o miejsce w składzie. Jego transfer cieszy tym bardziej, że klubów zainteresowanych jego usługami było zdecydowanie więcej. Ostatnie lata pokazały jednak, że Zabrze to bardzo dobre miejsce dla młodych utalentowanych piłkarzy, którzy nie boją się ciężkiej pracy. Wierzę, że przykład Wojtuszka również to potwierdzi – przyznał sternik klubu z Zabrza.

18-letni skrzydłowy jest siódmym zawodnikiem, który zasilił szeregi ekstraklasowicza w letnim okienku transferowym. Po okresie wypożyczenia do klubu powrócili Wojciech Hajda i Krzysztof Kubica, na zasadzie transferu definitywnego pozyskano Bartosza Nowaka oraz Kacpra Michalskiego, a stawkę nowych piłkarzy „Trójkolorowych” uzupełniają napastnik polskiego pochodzenia Alex Sobczyk i wypożyczony z Olympiakosu Pireus Giannis Massouras.