Uczcić jubileusz

29.08.2008
Mecze Górnika z Legią zawsze wzbudzały wiele emocji. Ten niedzielny będzie jednak wyjątkowy, bowiem zostanie rozegrany podczas obchodów 60-lecia zabrzańskiego klubu.
Trener Górnika Zabrze wierzy, że to doskonały moment na przełamanie. – Dla mnie spotkaniem jubileuszowym był mój debiut, jako piłkarza w ekstraklasie. Pamiętam, że wyjątkowo się do tego spotkania przygotowywałem i udało się wygrać. Mam nadzieję, że zawodnicy Górnika taki jubileusz jak 60-lecie klubu potraktują ambicjonalnie. Wierzę, że nie tylko nowi gracze, ale także ci, którzy są tutaj dłużej uczczą te obchody dobrą grą. Oczywiście, jak będzie dobra gra to i zwycięstwo przyjdzie – mówi Wieczorek.

Niedzielny mecz to także pojedynek trenerów. Część kibiców w Zabrzu widziałaby nawet opiekuna Legii, Jana Urbana, w roli szkoleniowca na Roosevelta. Oba zespoły początku sezonu do udanych zaliczyć jednak nie mogą. - Jesteśmy w tej chwili na porównywalnych biegunach. Legia ma swoje ambicje. Jest to na tyle poukładany klub, który zawsze musi walczyć o tytuł. My powoli także mamy grać o najwyższe cele. Zainteresowanie i presja w obu klubach jest ogromna. Mam nadzieję, że Legia sobie ze wszystkim problemami, z którymi się boryka, sobie poradzi, ale dopiero po spotkaniu z nami – mówi szkoleniowiec Górnika.

Podczas ostatnich treningów trener Wieczorek dał kilku zawodnikom trochę luzu. – W czwartek wolne dostał Tomek Hajto, a dzisiaj Michal Vaclavik. Zawodnicy mają różne zadania treningowe. Musimy o niektórych naszych piłkarzy dbać. Szczególnie tych bardziej doświadczonych – tłumaczy trener zabrzan.
Zawodnicy Górnika na piątkowym treningu byli wyluzowani, jednak atmosfera przed meczem z Legią jest daleka od radosnej. - Nastroje na pewno nie są zbyt dobre, ponieważ zanotowaliśmy ostatnio dwie porażki. Przed nami teraz seria spotkań u siebie. Musimy zacząć wygrywać. Wierzę, ze od meczu z Legią rozpoczniemy zwycięską passę – mówi Grzegorz Bonin. Był gracz Korony Kielce nie jest zadowolony ze swojej dotychczasowej postawy w tym sezonie. – Nie tylko ja grałem poniżej oczekiwań, ale cały zespół. Miejmy nadzieję, że zaczniemy grać zdecydowanie lepiej i efektownie, co przełoży się na wyniki – mówi Bonin.

Jest szansa, że w niedzielę w drużynie z Roosevelta zadebiutują Leo Markowski i Willy Rivas. - Czy są gotowi do gry? Aż tak wiele nie stracili przez tą nieobecność. Willy jest w trochę trudniejszej sytuacji niż Leo, bowiem nie było go dłużej. Jednak w ostatniej grze wewnętrznej prezentowali się całkiem nieźle. O tym czy wystąpią od pierwszej minuty, czy też wyjdą na boisko z ławki przekonamy się w niedzielę. Jest jeszcze czas na podjęcie takich decyzji – mówi trener Górnika.

Kibice liczą przede wszystkim na przełamanie strzeleckiej niemocy. Szczególnie na trafienie Przemysława Pitrego, świetnie spisującego się w przedsezonowych sparingach. – Gry kontrolne, a mecze mistrzowskie to są dwie różne rzeczy. Mówię moim zawodnikom, by nie patrzyli na to, co było tylko na to, co przed nimi. Wierzę, że w niedzielę bardzo pomogą nam kibice, a tego pierwszego gola ktoś strzeli. Miejmy nadzieję, że zrobi to, któryś z napastników – kończy Wieczorek.

[b]Górnik Zabrze - Legia Warszawa
[/b]niedziela, godzina 17.00
sędziuje Jarosław Żyro (Bydgoszcz)

Przypuszczalne składy
[b]Górnik[/b]: Nowak - Pavlenda, Hajto, Danch, Papeckys - Bonin, Pazdan, Brzęczek, Madejski - Pitry, Zahorski.
[b]Legia: [/b]Mucha - Rzeźniczak, Szala, Wawrzyniak, Kiełbowicz - Radovic, Vukovic, Giza, Roger, Szałachowski - Rocki
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również