Tychy nie stać na Wieczorka

29.10.2008
- Myśl o zmianie trenera przyszła mi do głowy, ale szybko ją odrzuciłem. Przede wszystkim dlatego, że nie znalazłem odpowiedniego kandydata - przyznaje Grzegorz Morkis, wiceprezes GKS Tychy.
Działacze klubu spotkali się z trenerem Damianem Galeją i zakomunikowali mu, by dalej pracował z zespołem. - Przez całą niedzielę po przegranym meczu z Zagłębiem Sosnowiec zastanawiałem się co zrobić - mówi Grzegorz Morkis, wiceprezes tyszan.

- Myśl o zmianie trenera też przyszła mi do głowy, ale szybko ją odrzuciłem. Przede wszystkim dlatego, że nie znalazłem odpowiedniego kandydata. Oczywiście, ktoś może powiedzieć: Ryszard Wieczorek jest do wzięcia. Taka kandydatura odpada jednak ze względów finansowych. Nie stać nas na trenera, który "weźmie" dziesięć razy więcej niż Galeja. Nie łudźmy się. Gdyby tylko pojawiła się oferta z wyższej ligi to na pewno musielibyśmy się rozstać - dodaje Morkis.
źródło: SPORT

Przeczytaj również