Tychy - Górnik 0-3

21.02.2009
Zabrzanie w ostatnim sprawdzianie przed Wielkimi Derbami Śląska pewnie pokonali II-ligowy GKS Tychy. Wszystkie bramki padły w ostatnich 20 minutach.
Pierwszy fragment meczu przebiegał zdecydowanie pod dyktando gości, którzy zamknęli tyszan na ich połowie. Dobrą sytuację miał Pitry, jednak jego uderzenie znakomicie obronił Suchański. Z czasem coraz lepiej bronił się GKS, a zabrzanie z trudem stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. Gola mógł zdobyć Szczot. Piłka po jego uderzeniu głową minęła jednak bramkę.

To było wszystko, co pokazał Górnik przed przerwą. Dość nieoczekiwanie, najlepszą sytuację w pierwszych 45 minutach stworzyli sobie II-ligowcy. Kasprzyk znalazł się w sytuacji sam na sam, wygrał pojedynek z Nowakiem, oddał strzał, ale piłkę z linii bramkowej wybił Bonin.

Po przerwie Henryk Kasperczak wymienił praktycznie cały skład. Górnik zaczął grać trochę szybciej, a aktywni byli przede wszystkim Jarka, Danch, Madejski oraz Gancarczyk. Ten pierwszy nie wykorzystał idealnej sytuacji do objęcia prowadzenia. Z bliskiej odległości trafił wprost w bramkarza.

Wynik spotkania ładnym strzałem z 18 metrów otworzył Danch. Kilkadziesiąt sekund później pomocnik Górnika popisał się prostopadłym podaniem, a Jarka pewnie uderzył obok Suchańskiego. Trzeciego gola, po strzale lewą nogą, zdobył Zahorski. Przyjezdni mogli strzelić jeszcze czwartą bramkę, jednak będący w idealnej sytuacji Kiżys, nie potrafił skierować piłki do siatki.  

Pomeczowe wypowiedzi

[b]Adam Danch[/b] (pomocnik Górnika): Sztuczna trawa, to coś innego niż gra na zielonej murawie. Piłka trochę zwalniała. W pierwszej połowie gra nie chciała nam się zawiązywać. Jestem zadowolony z bramki. Walczę o miejsce w podstawowym składzie, ale nie będę oceniał moich szans na występ w Chorzowie.

[b]Dawid Jarka[/b] (napastnik Górnika): Mecz nie był idealny. Jednak najważniejsze, że wszystko idzie w dobrą stronę. Brakuje nam jeszcze świeżości, bo pracowaliśmy bardzo ciężko. W tygodniu poprzedzającym ligę, mamy trenować już lżej i nasze akcje powinny być bardziej dynamiczne. W Chorzowie mecz będzie wyglądał zupełnie inaczej. Na sztucznej murawie piłka "chodzi" zdecydowanie wolniej. Ja jednak bardzo lubię grać na takich boiskach. Wychowałem się przecież w Gwarku Zabrze.
[b]
Jarosław Zadylak[/b] (obrońca GKS-u): Jak tylko dowiedzieliśmy się od trenera, że gramy z Górnikiem, to byliśmy tym faktem zachwyceni. Każdy był niesamowicie zmobilizowany do walki. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobry mecz. W drugiej Górnik nas rozklepał i wpadły bramki. Zabrakło nam chyba sił.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również