Trenerska rewolucja w Tychach. „Koko” rezygnuje, nowy szkoleniowiec po sezonie

15.06.2020

Po kolejnej ligowej wpadce i osunięciu się w tabeli aż na 13. miejsce, tymczasowy trener GKS-u Tychy Ryszard Komornicki postanowił zrezygnować z pełnionej przez siebie funkcji. I choć włodarze klubu ze stadionu przy Edukacji znaleźli już nowego szkoleniowca, Artura Derbina, to swoje nowe stanowisko obejmie on dopiero po zakończeniu obecnych rozgrywek.

Łukasz Sobala/PressFocus

Wspomniany wcześniej Komornicki pełnił funkcję trenera GKS-u od marca br., zastępując na stanowisku zwolnionego Ryszarda Tarasiewicza. Początkowo wydawało się, że dotychczasowy dyrektor sportowy poprowadzi „Trójkolorowych” tylko w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski z Cracovią. Ostatecznie wymuszona przerwa w rozgrywkach i opóźnienie w zatrudnieniu nowego szkoleniowca spowodowało, że 20-krotny reprezentant Polski pozostał na ławce trenerskiej i to on przygotowywał zespół do ponownej walki o miejsce w czołowej szóstce tabeli. Powrót tyszan do pierwszoligowych rozgrywek wypadł jednak fatalnie - klub w trzech rozegranych u siebie spotkaniach zdobył zaledwie jeden punkt, osiągnięty w ostatnich sekundach meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Poza wywalczonym remisem w derbowym pojedynku, drużyna poniosła sensacyjną porażkę z ostatnią w tabeli Chojniczanką, a w minioną niedzielę uległa 2:4 Stali Mielec. 

I to właśnie porażka z jednym z głównych kandydatów do awansu spowodowała, że w klubie z Edukacji przelała się czara goryczy. Komornicki postanowił zrezygnować z trenowania drużyny i powrócić do pierwotnie pełnionej przez siebie funkcji dyrektora sportowego. Do najbliższego meczu z Wigrami Suwałki drużynę przygotowują już dotychczasowi asystenci popularnego „Koko” - Jarosław Zadylak oraz Tomasz Horwat. Wszystko wskazuje jednak na to, że wspomniany duet poprowadzi zespół aż do końca rozgrywek, w których GKS coraz uważniej musi spoglądać się za siebie. Co prawda strata tyszan do piątego w tabeli GKS-u Jastrzębie wynosi zaledwie pięć punktów, lecz klub z Edukacji ma tyle samo oczek przewagi nad Odrą Opole, zajmującą obecnie pierwsze miejsce w „czerwonej strefie”.

Ciężko zatem stwierdzić, o co GKS będzie walczył w dziewięciu pozostałych spotkaniach sezonu. Wiadomo jednak za to, kto poprowadzi „Trójkolorowych” już w kolejnych rozgrywkach. Nowym trenerem drużyny zostanie Artur Derbin, co zresztą zostało potwierdzone przez Ryszarda Komornickiego w niedawnym wywiadzie dla portalu „Weszło”. 

43-letni szkoleniowiec w ostatnim czasie pracował w GKS-ie Bełchatów, z którym już w pierwszym pełnym sezonie pracy udało się awansować na zaplecze Ekstraklasy. W obecnych rozgrywkach beniaminek z województwa łódzkiego długo utrzymywał się w środku tabeli, a na wymuszoną przerwę w rozgrywkach udał się jako zespół, zajmujący pierwszą bezpieczną lokatę, z przewagą zaledwie dwóch punktów nad strefą spadkową. 

W ostatnim czasie coraz więcej zaczęło się mówić o ogromnych problemach finansowych GKS-u, spowodowanych zaprzestaniem sponsorowania klubu ze strony Polskiej Grupy Energetycznej w listopadzie 2019 roku. Piłkarze oraz pracownicy pierwszoligowca mieli nie otrzymywać pensji przez kilka ostatnich miesięcy, ale gdy już się wydawało, że sytuacja w Bełchatowie zaczyna się uspokajać, trener Derbin postanowił rozwiązać kontrakt z klubem na kilka dni przed wznowieniem rozgrywek. - Dobiegła końca nasza wspólna ponad dwuletnia podróż. Podróż niedokończona z nieco wyboistą drogą, ale dzięki Wam była po prostu cudowna. Fantastyczni ludzie, znakomita atmosfera, wielkie emocje, porażki i sukcesy jak awans do pierwszej ligi to niesamowity bagaż doświadczeń, który powoduje, że spędzony w Bełchatowie czas będę bardzo miło wspominał - przyznał szkoleniowiec na swoim facebookowym profilu. 

Poza udanym okresem pracy w GKS-ie, 43-letni trener pracował również z sukcesami w Zagłębiu Sosnowiec, z którym nie tylko udało mu się awansować do pierwszej ligi, ale także doprowadził zespół do najlepszej czwórki Pucharu Polski. Dodatkowo Derbin przez sześć ostatnich kolejek sezonu 2016/2017 poprowadził Chojniczankę Chojnice, ale wobec braku awansu do Ekstraklasy i zajęciu w tabeli dopiero 5. miejsca, jego krótkoterminowy kontrakt nie został przedłużony. 

Kolejnym miejscem zatrudnienia Derbina będą Tychy, jednak jak dobrze wiadomo, szkoleniowiec będzie mógł objąć „Trójkolorowych” dopiero od początku sezonu 2020/2021. Wszystko wynika z obowiązujących aktualnie przepisów, zakazujących trenowania dwóch klubów z tej samej ligi w trakcie trwania jednej rundy. 

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również