Szkoleniowiec BBTS-u: Obudziliśmy się, ale szans nie wykorzystaliśmy

15.02.2015
Przez dwa sety na parkiecie hali pod Dębowcem w Bielsku-Białej istniał tylko jeden zespół. Bielszczanie zbyt wiele do powiedzenia nie mieli. Ale od trzeciego seta gra BBTS-u wyglądała znacznie lepiej, z tonu spuścili też mistrzowie Polski.
Norbert Barczyk/Pressfocus
– Trudno gra się z przeciwnikiem, który ma tak dużą pewność siebie i argumenty siatkarskie po swojej stronie – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Gruszka, szkoleniowiec bielskich siatkarzy, którzy przeciwstawili się mistrzowi Polski w meczu 25. kolejki Plus Ligi.

– Obudziliśmy się w trzecim secie, bo wcześniej nasi rozgrywający biegali po całym boisku. Rywale grali dobrze zagrywką, mimo że popełnili 22 błędy w tym elemencie. Skra z Brdoviciem na rozegraniu jest jednak bardziej czytelna. I szkoda, że tych dwóch czynników nie wykorzystaliśmy. Szkoda też tej długiej akcji z pięknymi obronami, bo mogliśmy w czwartym secie odskoczyć na dwa punkty w końcówce. Zdrowie jednak jest najważniejsze – dodał trener BBTS-u, nawiązując do sytuacji, po której na parkiet padł Bartłomiej Neroj, a sędziowie słusznie zdecydowali o przerwaniu gry.
źródło: SportSlaski.pl
autor: MN

Przeczytaj również