Szczot na 4,5 roku
21.12.2008
Górnik Zabrze dogadał się z Jagiellonią Białystok w sprawie sumy odstępnego za Roberta Szczota. Klub z Roosevelta zapłaci za zawodnika około 1,6 mln złotych. - Wszystko jest już generalnie dogadane. Również warunki mojego indywidualnego kontraktu. Pozostały już tylko drobne formalności. Po świętach powinienem podpisać 4,5-letnią umowę - przyznaje Robert Szczot.
Zawodnik do Białegostoku trafił latem z ŁKS-u Łódź. - Dość szybko zmieniam te kluby, ale mam nadzieję, że w Zabrzu już od przyszłego sezonu będziemy walczyć o najwyższe cele. Górnik ma potencjał. Są dobrzy piłkarze, doskonały trener i mnóstwo kibiców. Później to już mogę przenieść się tylko do Barcelony - żartuje Szczot.
26-letni zawodnik, który może występować w pomocy lub ataku, po świętach przyjedzie do Zabrza na badania. - Czekam na telefon z Górnika, by potwierdzić dokładny termin. Z trenerem Henrykiem Kasperczakiem rozmawiałem tylko przez telefon. Na jakiej pozycji mnie widzi? Dla mnie to bez znaczenia. Na pewno będę zawodnikiem od zadań ofensywnych - podkreśla. - Dla mnie to duża nobilitacja, że tak wspaniały szkoleniowiec się mną zainteresował. Teraz będę chciał się odwdzięczyć dobrą grą, a następnie zwrócić na siebie uwagę drugiego wielkiego trenera, czyli Leo Beenhakkera. Jak każdy piłkarz, marzę o występach w kadrze - kończy Szczot.
Zawodnik do Białegostoku trafił latem z ŁKS-u Łódź. - Dość szybko zmieniam te kluby, ale mam nadzieję, że w Zabrzu już od przyszłego sezonu będziemy walczyć o najwyższe cele. Górnik ma potencjał. Są dobrzy piłkarze, doskonały trener i mnóstwo kibiców. Później to już mogę przenieść się tylko do Barcelony - żartuje Szczot.
26-letni zawodnik, który może występować w pomocy lub ataku, po świętach przyjedzie do Zabrza na badania. - Czekam na telefon z Górnika, by potwierdzić dokładny termin. Z trenerem Henrykiem Kasperczakiem rozmawiałem tylko przez telefon. Na jakiej pozycji mnie widzi? Dla mnie to bez znaczenia. Na pewno będę zawodnikiem od zadań ofensywnych - podkreśla. - Dla mnie to duża nobilitacja, że tak wspaniały szkoleniowiec się mną zainteresował. Teraz będę chciał się odwdzięczyć dobrą grą, a następnie zwrócić na siebie uwagę drugiego wielkiego trenera, czyli Leo Beenhakkera. Jak każdy piłkarz, marzę o występach w kadrze - kończy Szczot.
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów