Świetna zaliczka ZAKSY! Do złota brakuje dwóch setów

19.04.2017
Tylko w pierwszym secie Skra Bełchatów była w stanie nawiązać walkę punkt za punkt z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, która pokazała moc i wygrała w Łodzi w trzech odsłonach. Oznacza to, że od wywalczenia drugiego z rzędu mistrzostwa Polski dzielą ten zespół tylko dwa wygrane sety!
Rafał Rusek/Press Focus
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 4:1. ZAKSA zaczęła dobrze grać blokiem, dzięki czemu doprowadziła do wyrównania po 5. Mecz był bardzo efektowny i wyrównany, jednak na prowadzeniu cały czas - ale nieznacznie - była Skra. Do momentu, gdy bardzo aktywny Dawid Konarski obił bełchatowski blok i wyprowadził aktualnego mistrza Polski na prowadzenie 21:20. Ten sam zawodnik kilka minut później stanął przed zakończeniem seta, ale posłał zagrywkę w siatkę. Drugi setbol dla przyjezdnych również zakończył się nieudanym serwisem. Trzecia piłka na zakończenie partii już została wykorzystana.

Druga część miała inny przebieg, bo to ZAKSA od samego początku prowadziła (6:3, 15:11) i nie dopuściła gospodarzy do głosu. Co prawda w końcówce Skra zbliżyła się na jedno "oczko" (19:20), ale w decydujących momentach świetnie spisywał się Konarski, najlepszy zawodnik w kędzierzyńskich szeregach. Goście wygrali do 21.

10-minutowa przerwa nie odmieniła losów spotkania. Od samego początku rządziła ZAKSA, która wygrała pierwsze cztery piłki, czym chyba całkowicie zniechęciła bełchatowian. Podopieczni Ferdinanda de Giorgiego kontrolowali przebieg seta i pewnie wygrali do 19. W tym niespodziewanie krótkim spotkaniu MVP został Konarski, który zdobył 27 punktów.

Tym samym ZAKSA ma świetną sytuację przed rewanżem. W niedzielę (20:30) kędzierzynianom do obronienia tytułu wystarczy wygranie dwóch setów!

Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (25:27, 21:25, 19:25)

Skra: Uriarte, Penczev, Lisinac, Wlazły, Kurek, Kłos, Piechocki (libero) oraz Bednorz, Janusz, Gladyr. trener: Philippe Blain.

ZAKSA: Bieniek, Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Konarski, Buszek, Zatorski (libero) oraz Czarnowski. Trener: Ferdinando de Giorgi.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również