Stadion Śląski gotowy do historycznego meczu. Po raz czwarty z awansem na mundial? 

18.03.2022

Coraz bliżej do pierwszych meczów reprezentacji Polski pod wodzą trenera Czesława Michniewicza. Do decydującego spotkania barażowego, który zostanie rozegrany w Chorzowie, przygotowuje się nie tylko sztab szkoleniowy i zawodnicy, którzy wkrótce spotkają się na Śląsku. Ostatnie przygotowania trwają także na samym Stadionie Śląskim.

Krzysztof Porębski/PressFocus

Legendarny Kocioł Czarownic po raz ostatni gościł biało-czerwonych blisko półtora roku temu, w meczach Ligi Narodów. Teraz stawka będzie nieporównywalnie większa, bo Polska zagra – jeszcze nie wiadomo z kim – o awans do Mistrzostw Świata w Katarze. - Czuć atmosferę tego wielkiego wydarzenia - mówi Bartłomiej Kowalski, dyrektor generalny Stadionu Śląskiego. - Mecze Ligi Narodów były bardzo prestiżowe, wszak walczyliśmy o punkty, ale jednak teraz stawka jest nieporównywalnie większa. Ten mecz może zapisać się w historii polskiej piłki, może wpływać na przyszłość polskiego futbolu na najbliższe lata – dodaje.  

Stadion Śląski kilkukrotnie był świadkiem historycznych wydarzeń w dziejach polskiej piłki. To właśnie na tym obiekcie Polacy trzykrotnie stawiali kropkę “nad i" w kwestii awansu do mistrzostw świata. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce jesienią 2001 roku, gdy biało-czerwoni wygrali w Chorzowie z Norwegią 3:0. Wygrana ta zapewniła awans kadrze Jerzego Engela do Mistrzostw Świata 2002 w Korei Południowej i Japonii. - Pamiętamy doskonale te historyczne wydarzenia z udziałem naszej reprezentacji rozgrywane na Stadionie Śląskim. Chcemy podtrzymać teraz tę tradycję. Mamy nadzieję, że biało-czerwoni ponownie będą mieć ogromne powody do radości na naszym obiekcie – dodaje nasz rozmówca.  

Przygotowania do meczu barażowego nie różnią się specjalnie od tych, które były prowadzone przy poprzednich wizytach reprezentacji Polski w Chorzowie. Zadbano przede wszystkim o murawę, która ma być optymalnie przygotowana. - Współpracujemy w tym zakresie ze specjalistą z PZPN. Podgrzewanie murawy jest już włączone, prace na naszym stadionie rozpoczęły się właściwie w momencie, gdy dowiedzieliśmy się, że będziemy gościć biało-czerwonych w tym wyjątkowym dniu - mówi Kowalski. Jedną ze zmian w porównaniu do poprzednich meczów kadry na Śląskim jest znaczne zwiększenie miejsc biznesowych. - Dzięki temu, że powstało nowe centrum konferencyjne na Stadionie Śląskim w trakcie meczów mamy znacznie więcej miejsc biznesowych. To była na pewno “działka”, którą chcieliśmy poprawić i się udało teraz to zrealizować - mówi Kowalski. Obecnie na Stadionie Śląskim jest około czterech tysięcy miejsc biznesowych. Wcześniej była połowa mniej.  

Jak wielkie zainteresowanie jest meczem barażowym pokazała sprzedaż biletów, która właściwie została “zamknięta” w kilka godzin. - Dzwonili do nas zdziwieni kibice, po kilku godzinach od rozpoczęcia sprzedaży biletów, że chcieli kupić wejściówkę. A nie było już takiej szansy – opowiada Kowalski, który liczy, że wsparcie fanów w tym meczu może być decydującym czynnikiem. - Mam nadzieję, że rywale już tunelu poczują te wrzenie, o którym nieraz wspominali legendarni piłkarze goszczący w przeszłości na Stadionie Śląskim. Potem wejście na murawę, Mazurek Dąbrowskiego... Liczymy, że fani będą naszym atutem – podkreśla Kowalski.  

Stadion Śląski zgłosił również gotowość do organizacji meczu ze Szkocją w wypadku, gdyby spotkanie to odbyło się w naszym kraju. Ostatecznie biało-czerwoni zagrają na wyjeździe, ale przygotowania do meczu barażowego będą się odbywać niemal wyłącznie na Śląsku. - W przyszłości chcemy jeszcze zwiększyć nasze boisko treningowe, tak by kadrowicze mogli trenować na naszych obiektach - mówi dyrektor Stadionu Śląskiego, który ma nadzieję, że widowisko związane z organizacją meczu barażowego nie zakończy się zaraz po ostatnim gwizdku sędziego. Co prawda program organizacji meczu jest ściśle uregulowany przez organizatora, którym w tym wypadku jest FIFA, i nie można od niego odchodzić, ale wszyscy mają nadzieję, że to będzie kolejny wyjątkowy wieczór w historii polskiej piłki i Stadionu Śląskiego. - Mamy nadzieję, że Chorzów i cała Polska tego wieczora długo nie zaśnie i będzie miała co świętować - mówi na koniec Bartłomiej Kowalski,  

autor: TD

Przeczytaj również