„Sebastian to jeden z najlepszych polskich bramkarzy”

16.01.2015

Marcin Adamski ma na swoim koncie kolejny „sukces”. Dyrektor sportowy GKS-u Tychy doprowadził do pozyskania Sebastiana Przyrowskiego. Obsada pozycji bramkarza była priorytetem I-ligowca.

gkstychy.info

Po pojawieniu się w klubie Tomasza Hajty oraz Marcina Adamskiego stało się jasne, że wiosną dostępu do bramki GKS-u nie będzie bronił ani Piotr Misztal, ani Marek Igaz. Wśród ich następców wymieniano m.in. Dariusza Trelę, z drużyną trenował Paweł Socha. Ostatecznie postawiono na Sebastiana Przyrowskiego. – Rozmawialiśmy z kilkoma bramkarzami. Temat gry Sebastiana w Tychach pojawił się dosyć późno, ale gdy już doszło do rozmów, to sprowadzenie go tutaj stało się dla nas sprawą priorytetową. Dlaczego? Sebastian to jeden z najlepszych polskich bramkarzy, którego umiejętności są niepodważalne. Jest bardzo inteligentnym człowiekiem i posiada zdolność adaptacji w nowym otoczeniu, co pokazał w pierwszym kontakcie z tyską szatnią. Uważam również, że z doświadczenia Sebastiana skorzystają nasi młodzi golkiperzy – Paweł Florek i Łukasz Krzczuk, którzy będą mogli sporo się od niego nauczyć. Na nich chcemy budować przyszłość GKS, dlatego myślę, że nie mogło ich nic lepszego spotkać, niż wspólne treningi z Sebastianem Przyrowskim – klaruje Marcin Adamski.

Przyrowski o miejsce w składzie rywalizował będzie z Pawłem Florkiem oraz Łukaszem Krzczukiem. – Nie ma potrzeby szukać Sebastianowi bardziej doświadczonego konkurenta, dlatego że mamy w zespole choćby młodzieżowego reprezentanta Polski Pawła Florka, który puka do pierwszego składu. Trener Hajto pokazał w Jagiellonii, że nie boi się stawiać na młodych piłkarzy i na pewno nie zawaha się postawić na Pawła, jeśli ten będzie w lepszej formie. Oczywiście w tej chwili numerem 1 jest Sebastian Przyrowski. Po to właśnie przychodzi, aby młodzi mieli się od kogo uczyć. Oprócz umiejętności, ważnym aspektem są również cechy osobowościowe, które posiada. Idealnie wpasowuje się w koncepcję budowy klubu. Dla nas priorytetem są wychowankowie. Im się przyglądamy, chcemy na nich stawiać, stąd też liczę, że pod opieką nowego sztabu szkoleniowego będą się rozwijać. Nie szukamy kolejnego zawodnika na pozycję bramkarza – dodaje dyrektor sportowy GKS-u.

źródło: sportslaski.pl/gkstychy.info
autor: KB

Przeczytaj również