Sapporo szczęśliwe dla Macieja Kota

11.02.2017
Maciej Kot uświetnił w pięknym stylu 45. rocznicę olimpijskiego złota Wojciecha Fortuny i ex aequo z Peterem Prevcem odniósł pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w japońskim Sapporo. W pierwszej "10" znalazło się jeszcze miejsce dla dwóch naszych reprezentantów - Jana Ziobry i Piotra Żyły.
Rafał Rusek/Press Focus
Konkursy Pucharu Świata na japońskiej skoczni Okurayama zawsze były prawdziwym testem dla kibiców skoków narciarskich. Zawody nigdy nie przyciągały skoczków światowej klasy, a i pora ich rozgrywania dla polskiego kibica jest dosyć newralgiczna. Tym razem miało być jednak inaczej - tylko dwóch zawodników z czołowej dwudziestki nie wyleciało w daleką podróż do Japonii, gdyż obecna klasyfikacja generalna jest na tyle spłaszczona, że każde punkty są niemal na wagę złota. Ponadto szkoleniowcy traktują azjatyckie konkursy jako ostatnią próbę przygotowań do nieuchronnie zbliżających się Mistrzostw Świata w Lahti.

Stefan Horngacher ani myślał o odpuszczeniu sobie zawodów w Sapporo, dlatego do Azji zabrał swoją najmocniejszą szóstkę skoczków. Wszyscy bezbłędnie przeszli wczorajsze kwalifikacje, jednak w dzisiejszym konkursie swoim skokiem nie popisał się Stefan Hula. Zakopiańczyk, mający w ostatnim czasie dość duży regres formy, jako jedyny z zawodników z naszego kraju, nie zakwalifikował się do drugiej serii i ostatecznie zajął 42. miejsce. Skoki pozostałych Polaków mogły podziałać na kibiców lepiej niż najmocniejsza kawa - Maciej Kot poszybował na 139 metr i zasłużenie kończył pierwszą serię jako lider, Piotr Żyła - członek klubu WSS Wisła w Wiśle - zajmował dziewiąte miejsce po skoku na 129 metrów, natomiast lider Pucharu Świata, Kamil Stoch, zamykał pierwszą dziesiątkę. 

Ponadto miejsce w czołowej "30" znalazło się także dla Jana Ziobry (13. miejsce, skok na 127 metr i 50 centymetr) i Dawida Kubackiego (27. pozycja, 117,5 metra). Zdecydowanie najdalej w całej pierwszej serii konkursowej, całkowicie rozgrywanej z 10. belki startowej, poleciał Peter Prevc. Słoweniec odleciał aż na 143 metr i zabrakło mu zaledwie 50 centymetrów do wyrównania rekordu skoczni. 

Garstkę kibiców, zgromadzonych pod japońskim obiektem mogło cieszyć, że warunki w pierwszej serii były dla wszystkich skoczków sprawiedliwe i obyło się bez żadnych ekscesów, z których Okurayama cały czas słynie. Żeby tradycji stało się zadość, druga seria konkursowa była już prawdziwą wietrzną loterią, o czym dobitnie przekonał się Kamil Stoch. Lider naszej kadry dostał dość duży podmuch wiatru, w efekcie czego musiał bronić się przed upadkiem i wylądował na 120. metrze. Odległość ta spowodowała spadek Polaka na 18. miejsce. Pozostali podopieczni trenera Horngachera utrzymali, bądź poprawili swoje pozycje - Dawid Kubacki awansował na 23. lokatę, Piotr Żyła spadł o jedną pozycję, ale utrzymał miejsce w "10", natomiast Jan Ziobro zanotował awans z trzynastej na dziewiątą lokatę. Dla zawodnika z klubu WKS Zakopane to pierwszy konkurs w tym sezonie, w którym udało mu się zająć miejsce w najlepszej dziesiątce konkursu. Wszystkich jednak przyćmił Maciej Kot - skoczek z Limanowej wygrał swój pierwszy konkurs w Pucharu Świata, ale musiał podzielić się pierwszym miejscem ze Słoweńcem Peterem Prevcem. Skład podium uzupełnił Austriak Stefan Kraft.
 
Maciej Kot, który w drugiej serii oddał skok na 138 metr, jest ósmym reprezentantem Polski, który odniósł zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Dla zawodnika to także drugie pucharowe podium, gdyż wcześniej udało mu się zająć 2. miejsce w grudniowym konkursie w norweskim Lillehammer.
 

Wyniki konkursu PŚ w Sapporo:

1. Maciej Kot 139 m  138 m 260,2
1. Peter Prevc 143 m  134 m 260,2
3. Stefan Kraft 137 m  139 m 257,5
4. Andreas Wellinger 139 m  130 m 247,5
5. Roman Koudelka 131 m  129 m 230,6

...

9. Jan Ziobro 127,5 m  126,5 m 219
10. Piotr Żyła 129 m  122 m 214,6
18. Kamil Stoch 128 m  120 m 205,1
23. Dawid Kubacki 117,5 m  119,5 m 189,1


autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również