Ruch ciągle ostatni. Zagłębie lepsze na Ludowym

03.11.2017
Bez choćby punktu wracają z Sosnowca piłkarze chorzowskiego Ruchu. Zagłębie było lepsze, ale długo nie potrafiło wykorzystać ewidentnej przewagi. Kiedy w końcu zdobyło gola szybko nadziało się na wzorową kontrę "Niebieskich". Dwa błędy piłkarzy Juana Ramona Rochy sprawiły jednak, że w końcówce chorzowianie stracili szansę na jakąkolwiek zdobycz.
Norbert Barczyk/PressFocus
Od pierwszych minut optyczną przewagę zyskali gospodarze. Sporo groźnego działo się ze strony Adama Banasiaka, który dwa razy próbował uderzać z dystansu, groźnie centrował i robił sporo bałaganu w defensywnych szeregach "Niebieskich". W 17. minucie pierwszy raz zapachniało golem dla miejscowych - bezpośrednio z wolnego uderzał Robert Sulewski, a piłka o jakiś metr minęła słupek bramki Ruchu.

Z absolutnej dominacji Zagłębia kompletnie nic - poza kilkoma uderzeniami wycelowanymi gdzieś poza obiekt w Sosnowcu - nie wynikało. Ruch w szesnastce gości zjawił się z kolej po niespełna 30 minutach i zdawało się nawet, że może objąć prowadzenie - Miłosz Przybecki zabrał piłkę rywalowi, ale ani on ani Vilim Posinković nie zdołali oddać strzału i skończyło się na rzucie rożnym. Innym razem zza szesnastki przymierzał Przybecki, ale piłkę wzrokiem za końcową linię odprowadził Dawid Kudła. Jeszcze groźniej było chwilę później, gdy piłka po uderzeniu skrzydłowego "Niebieskich" o centymetry minęła słupek sosnowieckiej bramki.

To jednak wciąż gospodarze byli stroną prowadzącą grę. Dla Zagłębia powinien trafić Vamara Sanogo, ale skiksował będąc 6 metrów od bramki Hrdlicki. Chwilę później kapitalną paradą popisał się Hrdlicka po tym jak z 30 metrów potężnie huknął Sebastian Milewski. Jak na przewagę, którą przed przerwą osiągnęli sosnowiczanie, pod bramką Ruchu działo się jednak tak naprawdę niewiele groźnego.

To co gospodarzom nie udawało się przed przerwą zrealizowali tuż po niej. Z lewej strony płasko dośrodkował Zarko Udovicić, Libor Hrdlicka wybił piłkę przed szesnastkę, gdzie czekał już Tomasz Nawotka, który silnym precyzyjnym uderzeniem dał Zagłębiu prowadzenie. Ruch odpowiedział wyśmienicie - 5 minut po stracie gola z prawego skrzydła idealnie zacentrował Santiago Villafane, a Giacomo Mello nie dał żadnych szans Dawidowi Kudle.

Mecz wyraźnie się ożywił. Hrdlicka miał ręce pełne roboty. Psuł co mógł Sanogo, najpierw z kilku metrów trafiając głową wprost w bramkarza, a kilka minut później gdy w dogodnej sytuacji nie zdołał opanować piłki. Świetną okazję miał również Szymon Lewicki, ale uderzał bez przyjęcia kopiąc wysoko nad bramką "Niebieskich".

Ruch szukał okazji w kontratakach. Te pierwsze kończyli Maciej Urbańczyk, a później Mello, ale nie było wich uderzeniach wystarczającej siły i precyzji by zaskoczyć solidnego Kudłę. Co innego przy drugim z uderzeń Brazylijczyka, kiedy futbolówka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką bramki Zagłębia. Swojej szansy z dalszej odległości szukał też Przybecki, ale przeniósł piłkę metr nad bramką gospodarzy.

Kiedy wydawało się, że "Niebiescy" na dobre opanowali sytuację na boisku popełnili dwa fatalne w skutkach błędy. Najpierw Mateusz Hołownia dał się wyprzedzić Wrzesińskiemu, ratując się faulem tuż przed linią pola karnego. Z wolnego uderzył Żarko Udovicić, mocno kopiąc w kierunku bliższego słupka bramki kompletnie zaskoczył Hrdlickę, który nie zdołał zapobiec stracie gola.

Słowak ratował za to kolegów od straty kolejnej bramki. Tym razem w swoim polu karnym dał się oszukać Bojan Marković, ale Szymon Lewicki przegrał pojedynek z bramkarzem. Ruch wciąż był więc pod grą, ale nie miał klarownych szans na doprowadzenie do remisu. Na ucieczkę z ostatniego miejsca w tabeli trzeba będzie zatem jeszcze poczekać.

Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów 2:1 (0:0)
1:0 - Tomasz Nawotka 47'
1:1 - Giacomo Mello 52'
2:1 - Żarko Udovicić 83'

Zagłębie: Kudła - Sulewski, Jędrych, Cichocki, Udovicić - Nawotka (88' Malheiro), Milewski, Banasiak (66' Wrzesiński), Tomasz Nowak, Sanogo (74' Łuczak) - Lewicki. Trener: Dariusz Dudek.

Ruch: Hrdlicka - Villafane, Marković, Kowalczyk (86' Balicki), Hołownia - Przybecki, Trojak, Urbańczyk (90' Słoma), Walski, Mello - Posinković (65' Nowak). Trener: Juan Ramon Rocha. 

Sędzia: Daniel Kruczyński (Żywiec)
Żółte kartki: Marković, Przybecki, Hołownia (Ruch)
autor: Łukasz Laskowski/ Pressfocus

Przeczytaj również