Rozwój kontra Górnik. Ciąg dalszy...

14.01.2015
Rozwój i Górnik wciąż „walczą” o pieniądze związane z transferem Arkadiusza Milika. Pieniądze niemałe, szczególnie dla katowiczan. Pieniądze coraz bardziej mało realne, szczególnie w aspekcie zabrzan.
pawelki.com
Dzisiejsza Twitterowa wymiana zadań między oboma klubami już obiegła większość mediów związanych ze sportem. Niekoniecznie jedynie z futbolem.

My, ze swej strony, dolejemy jeszcze nieco oliwy do tego ognia. Otóż według naszych informacji, podczas jednej z ostatnich sądowych rozpraw między dwoma klubami, przedstawiciel Górnika zasugerował jakoby dokumenty związane z transferem Milika, na mocy których Rozwój miałby otrzymać wynagrodzenie, są... nieważne. Powód? Zostały podpisane przez osobę, która nie była upoważniona do czynienia tego typu zobowiązań.

Problem tkwi w tym, iż ta sama osoba reprezentowała zabrzański klub podczas szeregu innych czynności prawnych, między innymi w ramach kontaktów z Komisją Licencyjną PZPN. Zgodnie z takim rozumowaniem spora część różnego rodzaju zobowiązań i porozumień, jakie zawarł Górnik ostatnimi laty nie powinna mieć jakiejkolwiek mocy prawnej.

W jaki sposób można skwitować najnowsze rewelacje władz Górnika? Chyba jedynie śląskim zwrotem „jo cie prosza!”
źródło: SportSlaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również