Rekord w Zabrzu, wiara w Chorzowie. Rośnie średnia na śląskich stadionach

08.04.2019

Fantastyczną atmosferę przy okazji starcia z Legią Warszawa zgotowali przy Roosevelta fani Górnika Zabrze. Rekordowa w tym sezonie publiczność była prawdziwym, dwunastym zawodnikiem swojej drużyny. Gardła mimo pasma niepowodzeń dla swojego zespołu zdzierali również w Chorzowie, ale kolejny raz w rozgrywkach piłkarze nie potrafili się odpłacić wygraną.

Sebastian Taborek

23 271 widzów zasiadło w niedzielę przy Roosevelta by obejrzeć starcie Górnika z Legią Warszawa. Obserwatorzy zgodnie twierdzili, że doping jakim kibice wsparli tego dnia gospodarzy momentami plątał nogi Mistrzom Polski. Liczba w jakiej fani 14-krotnych Mistrzów Polski stawili się na obiekcie w Zabrzu musi robić wrażenie. Odkąd Arena Zabrze została oddana do użytku w obecnej formie, tylko trzykrotnie na jej trybunach zasiadała większa widownia. W ubiegłym sezonie komplety - 24 563 widzów - były świadkami meczów z Lechem Poznań i Wisłą Kraków, w lutym 2016 roku taką samą liczbę odnotowano przy okazji derbów z Ruchem Chorzów. Niedzielna frekwencja była jednocześnie jedną z największych w lidze w tym sezonie, plasując się pod tym względem jedynie za derbami Trójmiasta (25 066), wiosennymi meczami Wisły z Legią (33 000) i z Piastem Gliwice (26 010) i spotkaniem Lecha z Legią (24 164).

Już tradycyjnie piłkarze Ruchu Chorzów mogli liczyć na wsparcie wiernych kibiców, m.in. tych z sektora rodzinnego (fot. Norbert Barczyk/PressFocus)

Z frekwencji mogą być zadowoleni również przy Cichej. Przestarzały obiekt w Chorzowie regularnie odwiedza przeszło 4 tysiące widzów i to mimo fatalnej, trwającej już 9 meczów serii bez wygranej. W sobotę na trybunach przy okazji meczu ze Stalą Stalowa Wola pojawiło się 4824 ludzi, co jest drugim wynikiem "Niebieskich" w trwających rozgrywkach. 450 z nich zameldowało się w sektorze gości, gdzie w sporej grupie zasiedli m.in. zaprzyjaźnieni ze "Stalówką" kibice GKS-u Jastrzębie. Chorzowianie pod względem frekwencji umacniają się na drugiej pozycji wśród śląskich klubów szczebla centralnego.

Kibice GKS-u Tychy w Bielsku-Białej byli świadkami rozczarowującej porażki z Podbeskidziem (fot. K. Dzierżawa/PressFocus)

Liczbę powyżej średniej odnotowali w ten weekend także w Katowicach i Bielsku-Białej. 2330 widzów obserwowało z trybun mecz GKS-u z Chrobrym Głogów. Przyjezdnych wsparła kilkudziesięcioosobowa, zorganizowana grupa "wyjazdowiczów". Spotkanie Podbeskidzia z GKS-em Tychy ściągnęło z kolei na trybuny 2635 osób.

*Bez uwzględnienia sobotniego meczu Skra Częstochowa - Gryf Wejherowo (brak oficjalnych danych)

autor: ŁM

Przeczytaj również