Red Dragons - GAF Omega 2-1. Blisko, lecz bez efektu

07.11.2015
Podczas początkowych minut meczu oglądaliśmy dość wyrównane spotkanie, w którym bramki próbowali zdobyć zarówno piłkarze jednej, jak i drugiej drużyny. Widuch oraz Błaszczyk sprawowali się jednak bez zarzutu, więc na tablicy wyników niezmiennie trwał rezultat 0-0.
GAF Omega Gliwice
W miarę upływu czasu tak naprawdę niewiele się w tej kwestii zmieniało. Aktywny był Kiełpiński, żółte kartki zarobili Roj oraz Grecz, wciąż jednak w pniewskiej hali brakowało tego co najważniejsze – goli.

W 13 minucie, chcąc zmienić powyższy stan rzeczy, goście poprosili o czas, co po powrocie do gry zaowocowało bramką dla... „Smoków”. Skrzypek zagrał do Wachońskiego, a ten z najbliższej odległości znalazł w końcu sposób na dobrze broniącego golkipera GAF-u. Gliwiczanie się jednak nie załamali, dzięki czemu już trzy minuty później Portugalczyk Baptista doprowadził do wyrównania. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. W 22 minucie Widuch wybronił ich pierwszą próbę, przy drugiej jednak nie dał rady, a szczęśliwym strzelcem ponownie został Wachoński po asyście Skrzypka. Piłkarze GAF-u chcieli jak najszybciej ponownie odrobić straty i byli tego naprawdę blisko. Skończyło się w tym przypadku na uderzeniu w porzeczkę bramki pniewian.

W 31 minucie efektowną przewrotką popisał się autor dwóch podań otwierających drogę do bramki, czyli Skrzypek. Kolejnej bramki jednakże nie mieliśmy okazji oglądać. Trzy minuty później, w obliczu wciąż rosnącej przewagi GAF-u, trener „Smoków” poprosił o czas. Nie zmieniło to wszakże przebiegu spotkania – nadal przeważali zawodnicy trenera Waniczka, a Błaszczyk parokrotnie ratował swój zespół od niechybnej straty gola.

Podczas ostatniej minuty konfrontacji gliwiczanie wykorzystali jeszcze swój time-out i wycofali bramkarza, rozpaczliwie próbując odrobić niewielką stratę. Niestety ostatecznie się to nie udało, więc GAF wraca do domu bez punktów.

Red Dragons - GAF Omega 2-1 (1-1)

1-0 – Wachoński, 14 min.
1-1 – Baptista, 17 min.
2-1 – Wachoński, 23 min.

Red Dragons: Błaszczyk, Budych – Roj, Piasek, Ozorkiewicz, Wachoński, Śpiączka, Zdankiewicz, Frajtag, Skrzypek, Hoły, Stankowiak, Błaszyk, Michalski.

GAF: Kocot, Widuch – Grecz, Lutecki, Łopuch, Baptista, Zdunek, Pasierb, Kiełpiński, Ficek, Pautiak, Mizgajski.

Żółte kartki: Roj, Piasek – Grecz, Widuch.

Sędziowie:  Stawicki, Steczko, Baryczkowski.
źródło: SportSlaski.pl/lajfy.com
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również