Przepaść. Tyle dzieli dziś Ruch od I-ligowego poziomu

25.09.2018
Ruch Chorzów żegna się z tegoroczną edycją Pucharu Polski po pierwszym występie w tych rozgrywkach. I-ligowa Odra Opole w chłodny, wtorkowy wieczór pokazała "Niebieskim" jak wiele dzieli ich na dziś od poziomu zaplecza Ekstraklasy.
Marcin Bulanda/PressFocus
"Niebiescy" przystąpili do gry bez kontuzjowanych Macieja Urbańczyka i Piotra Giela, oraz pauzującego za żółte kartki Tomasza Podgórskiego. Gola stracili już po pierwszej akcji meczu. Błąd przy wprowadzeniu piłki spod własnego pola karnego zaowocował stratą, a później faulem po którym sędzia Marcin Szrek podyktował "jedenastkę" dla gości. Debiutujący w chorzowskiej bramce Adam Wilk przegrał pojedynek ze skutecznie egzekwującym karnego Szymonem Skrzypczakiem.

W 14. minucie mogło być 2:0 dla przyjezdnych. Opolanie przejęli piłkę po nieudanym wybiciu Wilka, bramkarz Ruchu musiał bronić uderzenie Tomasa Mikinica, sparowana przez niego piłka trafiła pod nogi Sebastiana Boneckiego, który nie trafił w bramkę z kilkunastu metrów.

Słaby i niedokładne grający w tej części meczu Ruch na dobrą okazję bramkową czekał prawie 20 minut. Indywidualny błysk Mateusza Bogusza i jego mocne uderzenie zza szesnastki końcami palców nad poprzeczkę wybił Michał Szromnik. "Niebiescy" mieli jeszcze rzut rożny, po którym futbolówka uderzona głową przez Wojciecha Kędziora po rękach interweniującego golkipera Odry wpadła do siatki.

Gospodarze wciąż mieli jednak problemy z wyraźniej lepiej spisującymi się gośćmi. Na domiar złego trener Dariusz Fornalak po zaledwie 25 minutach musiał dokonać pierwszej zmiany, bo z powodu kontuzji murawę na noszach opuścił Patryk Sikora. Zanim jego zmiennik - Bartosz Nowakowski - pojawił się na placu gry, "Niebiescy" znowu przegrywali. Dośrodkowanie Jakuba Habusty z lewej strony boiska uderzeniem głową na bramkę zamienił kompletnie niepilnowany Skrzypczak. Po chwili powinno być 3:1, ale po rzucie rożnym głową do pustej bramki z metra nie trafił Mateusz Bodzioch. W grze chorzowian nieco więcej wigoru zobaczyliśmy dopiero w końcówce pierwszej połowy. Najlepszą okazję do wyrównania mieli wtedy, gdy po płaskim dośrodkowaniu Michała Walskiego w znakomitej sytuacji poprzeszkadzali sobie Bartłomiej Wdowik i Wojciech Kędziora.

Chwilę po zmianie stron czujność Szromnika swoim drugim dobrym uderzeniem w meczu sprawdził Bogusz. Pięć minut później kapitalną okazję zmarnowali goście. Po szybkiej akcji opolan piłkę przed bramką Wilka dostał Wodecki, jednym zwodem położył na ziemi dwóch obrońców Ruchu, ale gdy już złożył się do strzału w ostatnim momencie został zablokowany. W 57. minucie Odra przeprowadziła kolejne natarcie - piłkę z prawej strony dostał Mikinic, mocno wstrzelił ją pod bramkę chorzowian, a próbujący przerwać akcję Bartłomiej Kulejewski wbił futbolówkę do swojej siatki.

"Niebieskim" nie można było zarzucić braku zaangażowania. Trafili po prostu na lepiej grającego w piłkę przeciwnika. Podopieczni trenera Dariusza Fornalaka próbowali "wrócić" do meczu. Szromnika w 60. minucie silnym strzałem z pola karnego sprawdził Kędziora, kilka minut później dogranie Bartłomieja Wdowika na gola strzałem z pierwszej piłki próbował zamykać Jakub Kowalski. Trudno jednak było nie odnieść wrażenia, że mimo ataków chorzowian podopieczni trenera Mariusza Rumaka mają pełną kontrolę nad przebiegiem gry. Udowodnili ją na kwadrans przed końcem. Najpierw z rzutu wolnego dośrodkował Marcin Wodecki, co z łatwością wykorzystał Paweł Baranowski podwyższając na 4:1. Kilkadziesiąt sekund później sytuację sam na sam z Wilkiem wygrał Tomas Mikinic dobijając ekipę z Cichej. Rozmiary pogromu w końcówce mógł zmniejszyć Bartłomiej Wdowik, ale nie wykorzystał kapitalnej okazji po tym jak dostał piłkę na piątym metrze od bramki Szromnika.

Ruch Chorzów w fatalnym stylu żegna się z rozgrywkami Pucharu Polski. Trybuny przy Cichej kolejny raz domagały się zmiany na stanowisku trenera drużyny. Fanom "Niebieskich" trudno się bowiem pogodzić z faktem, że I-ligowy średniak z Opola jest dziś zespołem co najmniej klasę lepszym od 14-krotnych Mistrzów Polski.

Ruch Chorzów - Odra Opole 1:5 (1:1)
0:1 - Szymon Skrzypczak 2'
1:1 - Wojciech Kędziora 19'
1:2 - Szymon Skrzypczak 26'
1:3 - Bartłomiej Kulejewski 57'-sam
1:4 - Paweł Baranowski 74'
1:5 - Tomas Mikinic  75'

Ruch: Wilk - Duriska, Obst, Kulejewski, Bartolewski - Kowalski (69' Balicki), Bogusz (88' Machała), Sikora (26' Nowakowski), Walski, Wdowik - Kędziora. Trener: Dariusz Fornalak.

Odra: Szromnik - Winiarczyk, Bodzioch, Baranowski, Brusiło - Mikinic (86' Janasik), Czyżycki (85' Moder), Habusta, Wodecki - Bonecki (70' Niziołek), Skrzyczak. Trener: Mariusz Rumak.

Sędzia: Marcin Szrek (Kielce)
Żółte kartki: Bartolewski (Ruch) Bonecki, Brusiło (Odra)

Przeczytaj również