Przemysław Grabowski, 21-letni piłkarz Skalnika Gracze, zginął w wypadku

14.03.2009
Każda śmierć jest wielką tragedią. Śmierć młodego człowieka jest tragedią niewyobrażalną. Wczoraj na drodze w okolicach Opola stała się ona udziałem zaledwie 21-letniego Przemysława Grabowskiego.
Do wypadku doszło około godziny 15, niedaleko Opola, gdzie 21-latek studiował. Prowadzony przez niego samochód zderzył się czołowo z innym pojazdem. Wina leży po stronie drugiego z kierowców, który nie zachował ostrożności przy manewrze wyprzedzania. - Przemek pewnie jechał do Grodkowa. Właśnie do tamtejszego klubu mieliśmy go wypożyczyć. Ostatnio miał złamaną nogę i nie miałby większych szans na występy w III lidze. Chcieliśmy więc, by wrócił do formy w klubie, którego jest wychowankiem - wyjaśnia Andrzej Miśta. Prezes Skalnika przyznaje, że do tej pory nie może uwierzyć w to, co się stało.

- Najtrudniej było mi wczoraj wieczorem, kiedy dowiedziałem się o wszystkim. Nie potrafię opisać, co teraz czuję. To był dobry chłopak. Bardzo ułożony. Miał przed sobą całe życie - mówi z żalem w głosie Miśta i przypomina, że wczoraj w tamtych okolicach miało miejsce kilka takich zdarzeń. - I jak tu nie wierzyć w klątwę piątku 13-tego? - rozkłada ręce prezes III-ligowca.

Niech spoczywa w pokoju...
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również