Profesor Jimenez uczy "Górali" Ekstraklasy

23.08.2020

W pierwszej połowie inauguracji w Zabrzu piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała przyjęli od Górnika "szkolne" 45 minut nauki Ekstraklasy. Kiedy wydawało się, że po przerwie "Górale" pomału zaczynają podnosić, głowy skarcił ich profesor Jesus Jimenez, który w niedzielny wieczór skompletował hat-tricka.

Rafał Rusek/PressFocus

56 sekund - tyle potrzebował Górnik do otwarcia sezonu. Alex Sobczyk wygrał z rywalem walkę o piłkę, podał Jesusowi Jimenezowi, który kierując futbolówkę między nogami Martina Polacka dał prowadzenie zabrzanom. Dłużej niż na samo trafienie trzeba było poczekać na to, aż sędzia Mariusz Złotek uzna je za prawidłowe. Najpierw sprawdzał, czy strzelec gola nie pomagał sobie ręką walcząc o piłkę z obrońcą rywala. Futbolówka dłoni Hiszpana dotknęła, ale jak uznał arbiter - za sprawą przypadku - i ku radości fanów miejscowych wskazał na środek boiska.

Drugi cios "Góralom" mógł zadać Mariusz Złotek. Uznał, że Martin Polacek łapał piłkę po podaniu od swojego obrońcy i przyznał gospodarzom rzut wolny pośredni. Uderzał Erik Janza, ale mur ustawiony w bramce przyjezdnych zdołał zablokować strzał Słoweńca. Bielszczanie w swojej "jedenastce" byli jednak wyjątkowo nieodpowiedzialni, co w 22. minucie skończyło się rzutem karnym dla Górnika. Bashlai w walce o piłkę trafił łokciem w twarz Sobczyka, za co dodatkowo obejrzał żółtą kartkę. Napastnik 14-krotnych Mistrzów Polski zalał się krwią i już zza boiska obserwował, jak z jedenastu metrów tuż przy słupku trafił Jimenez.

Podbeskidzie? W pierwszej połowie było tylko tłem dla rozpędzonego Górnika. Martin Chudy nudził się setnie między słupkami, tylko od czasu do czasu łapiąc piłkę po nieudanych dośrodkowaniach "Górali". Zabrzanie grali szybciej, opanowali środek boiska, wyłączyli z gry napastników przeciwnika, a tuż przed końcem pierwszej odsłony całkiem zasłużenie wbili rywalom gola numer trzy. Janża świetnie dośrodkował, w tempo przed bramkę Polacka wbiegł zastępujący Sobczyka Piotr Krawczyk i głową podwyższył prowadzenie drużyny Marcina Brosza. 

Po przerwie zabrzanie grali "swoje", ale głowy wyraźnie zaczęli podnosić również gracze beniaminka. Polacka po szybkich akcjach postraszyli Krawczyk i Jimenez, goście w 57. minucie cieszyli się z pierwszego gola po powrocie do Ekstraklasy. Łukasz Sierpina dograł w pole karne do Kamila Bilińskiego, który dobrze przyjął piłkę, zwiódł Pawła Bochniewicza i pokonał Martina Chudego.

Po chwili szansę na bramkę kontaktową miał Karol Danielak, którego w ostatniej chwili zablokował Bochniewicz. Widząc, że na rywala trzeba uważać, piłkarze trenera Marcina Brosza stali się nieco ostrożniejsi. Pilnowali wyniku, czyhając na okazję do zadania decydującego ciosu. Miał ją Prochazka po zagraniu Jimeneza, ale spudłował z kilku metrów, do bramki trafił z kolei Krawczyk, jednak był na spalonym w momencie podania od Bochniewicza. Tymczasem na 8 minut przed końcem "Górale" niespodziewanie złapali kontakt z gospodarzami. Dobrą piłkę z głębi pola posłał Kacper Gacha, przyjął ją Danielak i zagrał do rezerwowego Desleya Ubbinka. Chudy próbował wygarnąć futbolówkę spod nóg Holendra, ale ta trafiła do Bilińskiego który z zimną krwią wpakował ja do bramki.

Fani przy Roosevelta martwili się, że ich ulubieńcy wypuszczają z rąk zaliczkę wypracowaną przed przerwą, ale w doliczonym czasie gry sprawy w swoje ręce trzeci raz tego dnia wziął Jimenez. Łatwo minął Aleksandra Komora, później oszukał Bartosza Jarocha, wreszcie zewnętrzną częścią stopy kopnął idealnie przy słupku bramki bezradnego Polacka pieczętując inauguracyjne zwycięstwo swojej drużyny.

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2 (3:0)

1:0 - Jesus Jimenez 1'
2:0 - Jesus Jimenez 23'
3:0 - Piotr Krawczyk 45'
3:1 - Kamil Biliński 57'
3:2 - Kamil Biliński 82'
4:2 - Jesus Jimenez 90+1'

Górnik: Chudy - Wiśniewski, Bochniewicz, Gryszkiewicz - Pawłowski (60' Ściślak), Nowak (85' Hajda), Manneh (85' Bainović), Prochazka, Janża - Sobczyk (24' Krawczyk), Jimenez. Trener: Marcin Brosz.

Podbeskidzie: Polacek - Jaroch, Komor, Bashlai, Gach - Danielak, Rzuchowski (76' Figiel), Bieroński (85' Laskowski), T. Nowak (63' Ubbink), Sierpina (77' Marzec) - Biliński. Trener: Krzysztof Brede.

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Żółte kartki: Hajda (Górnik), Biliński, Bashlai, Rzuchowski (Podbeskidzie)
Widzów: 7 386

Przeczytaj również