Pierwsze worki rozwiązane. W górach strzela się najlepiej!

23.08.2019

Póki co snajperom w naszym województwie najlepiej służy powietrze w Beskidach. Przed końcem sierpnia czołowe lokaty klasyfikacji "Złotego Szczewika" okupują gracze, którzy na co dzień korzystają z górskich uroków południowych krańców naszego regionu.

Okazuje się, że nawet przed końcem sierpnia niektórzy ligowcy potrafią zbliżyć się do dziesięciu zdobytych goli. Ba - biorąc pod uwagę, że zarówno W.S.S. Wisła jak i Orzeł Łękawica w tym miesiącu rozegrają jeszcze po dwa ligowe mecze, jesteśmy dość spokojni o to, że "dycha" pęknie zanim w polskich szkołach wybrzmi pierwszy dzwonek!

Wiślańskie powietrze wyraźnie służy Szymonowi Płoszajowi. 27-letni snajper, o którym głośno było już 2,5 roku temu, gdy po kapitalnej jesieni (25 goli w 16 meczach) znalazł się na celownikach m.in. Podbeskidzia i Górnika Zabrze, odblokował strzelbę po roku spędzonym najpierw w Spójni Landek, a później w Błyskawicy Drogomyśl. Płoszaj w tym sezonie zdążył już trafiać w meczach z LKS-em Pruchna (4 gole), Spójnią Zebrzydowice (1 gol) i Orłem Łękawica (2 gole). W tym ostatnim starciu w ekipie z Łękawicy z powodu kontuzji zabrakło Rafała Hałata. 23-latek 7-bramkowy dorobek skompletował we wcześniejszych dwóch kolejkach, 5-krotnie trafiając w Strumieniu i 2-krotnie pokonując bramkarza Metalu Węgierska Górka. 

Łasy na gole znowu jest Marcin Jaworzyn. W podsumowaniu poprzedniego sezonu w naszej zabawie snajpera Beskidu Skoczów zabrakło, choć przez większość sezonu dzielnie trzymał się czołowej "dwudziestki piątki". Teraz armaty odpalił już na dwóch frontach, trafiając zarówno w IV lidze, jak i w A-klasowej drużynie rezerw.

Na czele klasyfikacji "Złotego Szczewika" póki co znalazł się jednak inny, całkiem świeżo upieczony "Góral". Karol Danielak trafił pod Klimczok z Arki Gdynia i w ciągu trzech pierwszych kolejek uzbierał na koncie cztery I-ligowe gole. W Suwałkach i Poznaniu już jednak nie strzelał, więc jeśli chce na dłużej zająć fotel lidera, wypada mu przełamać się jak najszybciej. Najlepiej w sobotę, w starciu z Olimpią Grudziądz.

Sami jesteśmy ciekawi jak długo miejsce w czołówce utrzyma Arkadiusz Jędrych. Środkowy obrońca GKS-u Katowice ma już na koncie trzy II-ligowe trafienia, na trzecim froncie ustępując pod tym względem jedynie Karolowi Czubakowi, Damianowi Szuprytowskiemu i Marcinowi Robakowi. Ze strzelania goli coraz lepiej wywiązuje się jednak Damian Niedojad. Co istotne - dwa gole byłego gracza Rozwoju Katowice dały Skrze Częstochowa wszystkie cztery z dotychczas zebranych punktów.

Snajperskich wyczynów brakuje u śląskich ekstraklasowiczów. Lauretat naszej zabawy z ubiegłego sezonu - Igor Angulo, w poprzednich sezonach na tym etapie plecak miewał zdecydowanie bardziej wypchany golami. Dziś po pięciu seriach gier ma na koncie tylko jedną bramkę, choć okazji na kolejne nie brakowało. Rok temu o tej porze Hiszpan miał w dorobku dwa trafienia, a dwa lata temu aż sześć. Dziś skuteczniejsi od niego są póki co Jorge Felix z Piasta Gliwice i Felicio Brown Forbes z Rakowa. Zarówno trener Marek Papszun jak i Waldemar Fornalik liczą jednak na to, że wkrótce w ich szeregach objawi się klasyczny snajper, który z jeszcze większą regularnością będzie dziurawił siatki rywali.

Przypominamy: To przede wszystkim zabawa. Nie będziemy nikomu udowadniać, czy wartość worka goli strzelonych w okręgówce znaczy więcej, niż kilka trafień na szczeblu centralnym. Dla nadania klasyfikacji konkretnych ram - wzorem Europejskiego Złotego Buta - ustaliliśmy jednak konkretne współczynniki, zgodnie z którymi trafienia w poszczególnych rozgrywkach przeliczamy na punkty. Zdecydowaliśmy ułożyć to w następujący sposób:

Ekstraklasa: 4 punkty
I Liga: 3,5 punktu
II Liga: 3 punkty
III liga: 2,5 punktu
IV liga: 2 punkty
Okręgówka: 1,5 punktu
A, B i C-klasa: 1 punkt

 

*Uwaga: Statystyka tworzona jest na podstawie protokołów zamieszczanych w serwisie Łączy Nas Piłka.

autor: ŁM

Przeczytaj również