Mocne zakończenie okienka w Tychach. Były król strzelców 1. Ligi wzmacnia ofensywę

02.09.2019

Na niecałe dwie godziny przed zakończeniem letniego okienka transferowego, GKS Tychy postanowił dokonać wzmocnienia linii ataku i pozyskać zawodnika, który na drugim szczeblu rozgrywkowym czuje się wręcz znakomicie. Nowym nabytkiem klubu z Edukacji został napastnik Szymon Lewicki, mający już na swoim koncie  zdobyty tytuł króla strzelców zaplecza Ekstraklasy.

Łukasz Sobala/PressFocus

31-letni napastnik wypłynął na szersze wody w barwach bydgoskiego Zawiszy. Niemal od razu po transferze do ówczesnego spadkowicza z Ekstraklasy, Lewicki zabłysnął dobrą skutecznością, aż 16 razy wpisując się na listę strzelców w 31 ligowych meczach. Dodatkowo zawodnik w sezonie 2015/2016 wymiernie przyczynił się do awansu Zawiszy do półfinału Pucharu Polski, zdobywając w tamtych rozgrywkach trzy bramki. Napastnik nie pozostał jednak w zespole z Bydgoszczy zbyt długo, gdyż ten został zdegradowany z pierwszej ligi do B-klasy, więc Lewicki postanowił spróbować swoich sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. 

Jego wybór padł na Arkę Gdynia, jednak po rozegraniu zaledwie dwóch spotkań pucharowych napastnik został wypożyczony do Podbeskidzia Bielsko-Biała. W drużynie „Górali” zawodnik ponownie potwierdził dobrą strzelecką formę, zdobywając w zespole ze stadionu przy Rychlińskiego 9 goli i zostając przy okazji najlepszym strzelcem bielszczan. Po udanym pod względem indywidualnych statystyk sezonie Lewicki nie wrócił jednak na Pomorze, a zasilił szeregi innego z pierwszoligowców, Zagłębia Sosnowiec. Dzięki strzelonym 14 bramkom w zespole ze Stadionu Ludowego, napastnik pomógł mu w realizacji celu, jakim był awans do Ekstraklasy. Sam Lewicki nie doczekał się jednak debiutu w najwyższej lidze, gdyż przed rozpoczęciem zeszłego sezonu opuścił Sosnowiec na rzecz Rakowa Częstochowa. 

W drużynie spod Jasnej Góry napastnik łącznie zapisał na swoim koncie 9 goli (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki), a kilka miesięcy temu ponownie mógł świętować awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Tym razem Lewickiemu udało się w końcu zadebiutować w PKO BP Ekstraklasie, zaliczając pięć minut w inauguracyjnym spotkaniu ligowym z Koroną Kielce. Zawodnikowi nie udało się jednak wygrać rywalizacji o pierwszy skład z Sebastianem Musiolikiem oraz z pozyskanym latem Kostarykaninem Felicio Brown Forbesem. 31-latek musiał zadowolić się występami tylko w czwartoligowych rezerwach Rakowa, w których do tej pory zapisał na swoim koncie jednego gola (w meczu z RKS-em Grodziec).

Dziś wieczorem doświadczony napastnik postanowił rozwiązać umowę z dotychczasowym pracodawcą za porozumieniem stron. Można było się zatem spodziewać, że Lewicki wróci na zaplecze Ekstraklasy, a o jego pozyskanie zabiegały przede wszystkim Stal Mielec oraz GKS Tychy. Ostatecznie 31-latek postanowił pozostać w województwie śląskim i trafił do zespołu trenera Ryszarda Tarasiewicza, aktualnie zajmującego w Fortuna 1. Lidze jedenastą pozycję. Lewicki podpisał z nowym klubem kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2021 roku. Umowa zawiera w sobie klauzulę, umożliwiającą przedłużenie współpracy o kolejny sezon. 

O miejsce w składzie były król strzelców 1. Ligi będzie rywalizował przede wszystkim z Mateuszem Piątkowskim, który z dwoma zdobytymi bramkami (ex aequo z Dario Kristo i Łukaszem Grzeszczykiem) jest aktualnie najlepszym strzelcem tyszan w tym sezonie.

źródło: własne/gkstychy.info
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również