MKS Banimex i BBTS o dużą stawkę. „Dla bielszczan to okazja do rehabilitacji”
24.02.2015
W Sosnowcu, w hali tamtejszego MOSiR-u, w środę 25 lutego o godzinie 18:00, rozpocznie się pierwsze z dwóch spotkań fazy play-off pomiędzy zespołami z Będzina i Bielska-Białej. Stawka rywalizacji jest znacząca. Zwycięzca awansuje do grona drużyn walczących o miejsca w przedziale 5-12 (ewentualnym rywalem będzie przegrany z pary Lotos Trefl Gdańsk – Transfer Bydgoszcz), z kolei przegranemu pozostaną jedynie zmagania o uniknięcie ostatniej lokaty w Plus Lidze. Jest zatem o co „bić się”.
– Po publikacjach prasowych i różnych wypowiedziach, które mogliśmy przeczytać wygląda na to, że BBTS będzie walczył o... piąte miejsce – mówi Wiktor Krebok, były szkoleniowiec bielszczan. – A tak już całkiem poważnie, to zakładany cel miejsca w ósemce zrealizowany nie został. Teraz nadarza się okazja do rehabilitacji i wykonania tego, o czym mówiono w Bielsku-Białej przed sezonem. Jeżeli BBTS nie wygra z Będzinem to nie wiem, co będzie dalej. Rywal gra w drugiej części sezonu lepiej. Trudno powiedzieć, jak zareagują zawodnicy beniaminka rozgrywek na informację o odejściu trenera Santilliego do reprezentacji Australii – uważa Krebok.
Wynik pierwszego meczu jest o tyle istotny, że w tej części rozgrywek gra się systemem „mecz-rewanż”. Za zwycięstwo 3-0 lub 3-1 przyznawane są trzy punkty, rezultat 3-2 daje podział zdobyczy w stosunku 2-1. Rewanż odbędzie się w najbliższą niedzielę w Bielsku-Białej. W przypadku identycznych rozstrzygnięć w obu konfrontacjach, możliwe jest nawet rozegranie tzw. złotego seta na parkiecie BBTS-u. W sezonie zasadniczym dwukrotnie po 3-0 wygrywali podopieczni Piotra Gruszki, ale tym razem należy oczekiwać znacznie bardziej zaciętej gry.
– Po publikacjach prasowych i różnych wypowiedziach, które mogliśmy przeczytać wygląda na to, że BBTS będzie walczył o... piąte miejsce – mówi Wiktor Krebok, były szkoleniowiec bielszczan. – A tak już całkiem poważnie, to zakładany cel miejsca w ósemce zrealizowany nie został. Teraz nadarza się okazja do rehabilitacji i wykonania tego, o czym mówiono w Bielsku-Białej przed sezonem. Jeżeli BBTS nie wygra z Będzinem to nie wiem, co będzie dalej. Rywal gra w drugiej części sezonu lepiej. Trudno powiedzieć, jak zareagują zawodnicy beniaminka rozgrywek na informację o odejściu trenera Santilliego do reprezentacji Australii – uważa Krebok.
Wynik pierwszego meczu jest o tyle istotny, że w tej części rozgrywek gra się systemem „mecz-rewanż”. Za zwycięstwo 3-0 lub 3-1 przyznawane są trzy punkty, rezultat 3-2 daje podział zdobyczy w stosunku 2-1. Rewanż odbędzie się w najbliższą niedzielę w Bielsku-Białej. W przypadku identycznych rozstrzygnięć w obu konfrontacjach, możliwe jest nawet rozegranie tzw. złotego seta na parkiecie BBTS-u. W sezonie zasadniczym dwukrotnie po 3-0 wygrywali podopieczni Piotra Gruszki, ale tym razem należy oczekiwać znacznie bardziej zaciętej gry.
Polecane
Plus Liga
Przeczytaj również
01.05.2017
01.05.2017
Młodzież ponownie zawstydziła seniorów
19.03.2017
19.03.2017
Lidera nikt im już nie zabierze!
13.03.2017
13.03.2017
GKS Katowice polubił tie-breaki