Metamorfoza! Górnik wstał z desek i pogrążył Wisłę

06.12.2019

Kapitalna przemiana Górnika Zabrze w trakcie meczu z Wisłą Kraków. W starciu dwóch walczących o przełamanie ekip zabrzanie długo wypadali mizernie, ale dzięki fantastycznej końcówce, dobrym zmianom Marcina Brosza i przebudzeniu Jesusa Jimeneza zakończyli serię 11 meczów bez wygranej!

Łukasz Sobala/PressFocus

Drużyna Marcina Brosza zaczęła spotkanie fatalnie. Jakub Błaszczykowski błyskotliwym podaniem uruchomił na prawym skrzydle Michała Maka, który mając sporo miejsca przygotował dośrodkowanie w kierunku Pawła Brożka. Brożek mimo asysty Borisa Sekulicia obrócił się z piłką i otworzył wynik spotkania.

Wiślacy, choć przy piłce byli rzadziej, zdawali się zdecydowanie konkretniejsi. W 30. minucie piłka drugi raz tego dnia wylądowała zresztą w siatce Martina Chudego. Po rzucie rożnym i interwencji naciskanego przez Lukasa Klemenza Mateusza Matrasa piłka spadła pod nogi Rafała Janickiego. Defensor "Białej Gwiazdy" był jednak na spalonym i choć skierował futbolówkę między słupki, gol nie został uznany.

Przez większość pierwszej połowy gospodarze na tle drużyny Artura Skowronka wyglądali mizernie. Kiedy na ogół niedokładnym zabrzanom udawało się kilkoma podaniami przedostać w pole karne krakowian, piłka po ich strzałach grzęzła w nogach defensorów Wisły, lub latała daleko poza światłem bramki. Zabrzanie pierwszą część kończyli bez celnego uderzenia.

Obraz gry nie ulegał zmianie również po przerwie. 8 minut po zmianie stron zareagował Marcin Brosz. Wpuścił na boisko Łukasza Wolsztyńskiego, który zastąpił Kamila Zapolnika i raptem 120 sekund po wejściu na boisko doprowadził do remisu. Po dośrodkowaniu Erika Janzy znakomicie obrócił się z piłką i zanim doskoczyła do niego czwórka graczy Artura Skowronka dobrym uderzeniem zaskoczył Michała Buchalika.

"Biała Gwiazda" odpowiedziała niewiele później. Błaszczykowski posłał piłkę w kierunki Pawła Brożka, ten zgrał ją głową, a nabiegający Chuca silnym uderzeniem zza "szesnastki" przywrócił gościom prowadzenie.

Dający wiele jakości weterani Wisły ze względów zdrowotnych nie dotrwali do końca spotkania. Pod ich nieobecność goście systematycznie bledli, gospodarze rozpędzali się zaś z minuty na minutę. W ekipie zabrzan motorem napędowym w pogoni za wynikiem pozostawał Wolsztyński. Ochotę na drugie trafienie miał zresztą jeszcze przed gole "Wislaków", zaś najbliższy ustrzelenia dubletu był w 73. minucie. Najpierw rzut wolny wywalczył bezbarwny wcześniej Jesus Jimenez. Stały fragment gry wykonał Janza, a po dośrodkowaniu Janży strzał 24-latka znakomicie obronił Buchalik. Na kwadrans przed końcem z gola cieszył się za to Jimenez. Hiszpan, który  z akcji na akcję wyglądał coraz lepiej, skorzystał z dośrodkowania Igora Angulo, głową pokonując golkipera Wisły.

Trzy minuty później powinno być 3:2 dla zabrzan. Najpierw, po kolejnej akcji Jimeneza, potężnie w słupek uderzył Igor Angulo. Piłka trafiła jeszcze pod nogi Łukasza Wolsztyńskiego, który nie zdołał jednak oddać czystego strzału do pustej już bramki Buchalika. W 82. minucie po wrzutce Sekulicia bez przyjęcia strzelał Angulo, a interweniujący Klemenz omal nie wpakował piłki do swojej siatki. Wreszcie w 84. minucie David Kopacz przytomnie zastawił piłkę w polu karnym rywala i został kopnięty przez Vullneta Bashę. Sędzia po konsultacji z VAR podyktował "jedenastkę". Wojnę nerwów z Buchalikiem wygrał Igor Angulo, który kopnął mocno w środek bramki, dając trzeciego gola ekipie z Roosevelta. W doliczonym czasie kropkę nad "i" postawił Jimenez, który z zimną krwią zamknął kontrę rozprowadzoną przez Borisa Sekulicia.

Górnik dzięki wygranej uciekł od strefy spadkowej na dystans 5 punktów, pogrążając jednocześnie na dnie "Białą Gwiazdę". Zamykająca tabelę Wisła przegrała dziesiąty raz z rzędu i do piłkarzy trenera Brosza traci już 9 "oczek".

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 4:2 (0:1)

0:1 - Paweł Brożek 3'
1:1 - Łukasz Wolsztyński 56'
1:2 - Chuca 59'
2:2 - Jesus Himenez 75'
3:2 - Igor Angulo 87'-k
4:2 - Jesus Jimenez 90+1'

Górnik: Chudy - Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janza - Matras (77' Matuszek) - Zapolnik (54' Wolsztyński), Kopacz, Ściślak (46' Bainović), Jimenez - Angulo. Trener: Marcin Brosz.

Wisła: Buchalik - Burliga, Janicki, Klemenz, Sadlok - Basha - Błaszczykowski (73' Carlos Silva), Chuca, Pawłowski (71' Zdybowicz), Mak - Brożek (60' Boguski). Trener: Artur Skowronek.

Sędzia; Bartosz Frankowski (Toruń)
Żółte kartki: Kopacz, Sekulić, Matuszek (Górnik), Chuca, Mak, Klemenz (Wisła)
Widzów: 9 612

Przeczytaj również