Koncentracja daje efekt. Fantastyczny comeback dał Żyle podium

02.12.2018

Znakomity skok w drugiej serii zapewnił Piotrowi Żyle awans z 10. na 3. pozycję w niedzielnym konkursie indywidualnym w Niżnym Tagile, Reprezentant klubu WSS Wisła przegrał dziś rywalizację z Japończykiem Ryoyu Kobayashim i Norwegem Johannem Andre Forfangiem, ale kolejny znakomity start pozwolił mu na awans na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. 

Rafał Rusek/PressFocus

Po niezłym sobotnim konkursie, zakończonym pierwszym polskim podium w Niżnym Tagile, polscy kibice liczyli dziś na powtórkę z rozgrywki. Po pierwszej serii podopieczni Stefana Horngachera mogli być jednak umiarkowanie zadowoleni – tylko Kamil Stoch i Piotr Żyła zaprezentowali poziom, do którego w tym sezonie zdążyli wszystkich przyzwyczaić. Trzykrotny mistrz olimpijski oddał skok na 129,5 metra i przed drugą serią tracił niecałe 2 punkty do podium. Żyła, reprezentujący klub WSS Wisła w Wiśle, zamykał z kolei pierwszą dziesiątkę, a w swojej próbie osiągnął o 3,5 metra gorszą odległość od wspomnianego Stocha. Awans do drugiej serii udało się jeszcze wywalczyć Dawidowi Kubackiemu, który co prawda oddał taki sam skok jak reprezentant naszego regionu, ale miał więcej odjętych punktów za wiatr i uplasował się na 22. lokacie. 

Rozczarowani mogliśmy być za to po skokach Stefana Huli i Macieja Kota, który nie zakwalifikowali się do drugiej serii, a w swoich próbach nie byli w stanie doskoczyć do punktu konstrukcyjnego skoczni Aist. W konkursie z kolei w ogóle nie zobaczyliśmy Jakuba Wolnego – zawodnik z Wilkowic k. Bielska-Białej miał w kwalifikacjach problem z wiązaniami i swój skok oddawał z opóźnieniem. Ostatecznie skoczek zasiadł na belce, jednak osiągnięte przez niego 109 metrów nie wystarczyło do awansu.

Rywalizacja w drugiej serii zapowiadała się naprawdę ciekawie, a wśród faworytów do zwycięstwa wskazywano przede wszystkim Ryoyu Kobayashiego, Johanna Andre Forfanga i Domena Prevca. To właśnie ci zawodnicy zajmowali po swoich pierwszych próbach miejsca na podium i jako jedyni  z całej stawki (wraz z Austriakiem Stefanem Kraftem) przekroczyli barierę 130 metra. Polscy kibice liczyli jednak na błysk naszych skoczków, a pierwszym plusem, który mogliśmy zapisać na swoim koncie, był niezły skok Dawida Kubackiego. Zawodnik w porównaniu z pierwszą serią poprawił się tylko o jeden metr, ale ostatecznie udało mu się awansować z 22. aż na 11. lokatę. 

Prawdziwą petardę odpalił jednak Piotr Żyła, któremu zabrakło jedynie metra do wyrównania rozmiaru skoczni, nazywanej po polsku „Bocianem”. Tym skokiem zawodnik przeprowadził bardzo efektowny szturm w kierunku podium i wykorzystując słabe skoki rywali z czołówki, ostatecznie zakończył rywalizację na trzeciej lokacie. Tuż za nim uplasował się Kamil Stoch (taki sam skok jak w pierwszej serii), natomiast popularnego „Wiewióra” wyprzedzili jedynie zawodnicy, którzy wraz z nim plasowali się wczoraj w czołowej trójce. Zwycięstwo odniósł Ryoyu Kobayashi – Japończyk ponownie potwierdził, że w tym sezonie jest w wybitnej formie i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Na drugie miejsce w stawce awansował Piotr Żyła, ale jego strata do skoczka z Azji wynosi już 135 punktów. 

Wyniki konkursu indywidualnego w Niżnym Tagile:

1. Ryoyu Kobayashi 132,5m 133,5m 273.1
2. Johann Andre Forfang 132,5m 130m 259.2
3.  Piotr Żyła 126m 133m 258.9
4. Kamil Stoch 129,5m 129,5m 257.8

5. Karl Geiger 128m 128m 248.7
...
11. Dawid Kubacki 126m 127m 236.4
36. Stefan Hula 117,5m – 106.0
41. Maciej Kot 117,5m – 100.8

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również