Kandydat do spadku. Jastrzębie utknęło w kryzysie

05.07.2020

Kryzys w Jastrzębiu trwa. W niedzielę podopieczni trenera Jarosława Skrobacza przegrali na boisku ostatnich w stawce Wigier Suwałki. GKS definitywnie żegna się z marzeniami o barażach o awans, jednocześnie stając się kandydatem do spadku z ligi...

Rafał Rusek/PressFocus

Nikt tak słabo nie punktuje po "restarcie" ligi. Nikt nie ma w tym okresie gorszego bilansu bramek. Nikt nie stracił w ostatnich tygodniach tylu punktów przed własną publicznością. GKS Jastrzębie dostał w niedzielę idealną szansę na ugaszenie pożaru w tabeli - jechał w gości na teren zdegradowanych już Wigier Suwałki, które do starcia z ekipą Jarosława Skrobacza jako jedyne po wznowieniu rozgrywek po "lockdownie" wypadało w lidze słabiej. Wypadało, bo po końcowym gwizdku nawet zespół z północnych krańców Polski w "powirusowej" tabeli przeskoczył niedoszłego kandydata do barażu o Ekstraklasę.

Wigry górowały nad przyjezdnymi przede wszystkim skutecznością. Przed przerwą piłkarze trenera Donatasa Venceviciusa oddali dwa groźne strzały i oba zamienili na gole. W 17. minucie błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił Filip Karmański, piłka momentalnie trafiła z lewego skrzydła do Roberta Bartczaka, który pewnym uderzeniem otworzył rezultat meczu. Nieco ponad kwadrans później po rzucie wolnym futbolówka znowu trafiła do Bartczaka, po którego wrzutce do bramki zaskoczonego Grzegorza Dobrotki skierował ją Martin Dobrotka.

Przyjezdni okazji na trafienia mieli zdecydowanie więcej. Wynik po rajdzie Petra Galuski mógł otworzyć Farid Ali, jeszcze lepszą okazję zmarnował Kamil Adamek, który dostał prostopadłą piłkę od Czecha, ale w sytuacji sam na sam przestrzelił. Już przy jednobramkowej stracie pojedynek z Janem Balewejderem przegrał Dawid Gojny, a kiedy piłka znalazła się wreszcie w siatce miejscowych za sprawą Aliego, arbiter odgwizdał pozycję spaloną Adamka.

Korzystny rezultat sprawił, że piłkarze z Suwałk mogli skupić się na rozbijaniu coraz bardziej nerwowych poczynań jastrzębian. Ci po zmianie stron wciąż pozostawali nieskuteczni. Balewejder jakimś cudem poradził sobie z uderzeniem Bartosza Jaroszka, wybijając piłkę z okienka swojej bramki. O centymetry pomylił się Kamil Jadach, a tuż przed końcem futbolówka po ładnym uderzeniu z dystansu autorstwa Karmańskiego trafiła w słupek.

- Wynik może o tym nie świadczy, ale zrobiliśmy wszystko, by dobrze przygotować się do meczu. Weszliśmy w niego nieźle, ale nie wykorzystaliśmy stuprocentowych sytuacji. Łatwo dochodziliśmy do sytuacji bramkowych, ale zawiodła skuteczność. Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, czeka nas ciężka końcówka. W poprzedniej części sezonu graliśmy dobrze, teraz są sprawy, które cały czas staramy się załatwić. Zrobimy wszystko, by się z tego wykaraskać - powiedział na pomeczowej konferencji zastępujący kierującego tego dnia zespołem z trybun Jarosława Skrobacza.

Ekipa z południowej części województwa z kandydata do miana "czarnego konia" w walce o awans do Ekstraklasy stała się jedną z drużyn najmocniej zagrożonych degradacją z ligi. Na cztery kolejki przed końcem jastrzębianie są na 12. pozycji w tabeli, ale ich przewaga nad strefą spadkową to tylko dwa punkty. Tymczasem kalendarz nie wygląda w tym przypadku na sprzymierzeńca, bo na rozkładzie GKS ma jeszcze Podbeskidzie, Olimpię, Niecieczę i Miedź. Coraz głośniejsze są plotki mówiące o tym, że za ratowanie ligi będzie odpowiadać nowy szkoleniowiec. Jak informuje Maciej Grygierczyk z katowickiego "Sportu", do roli trenera GKS-u przymierzany jest Adam Nocoń. 

Wigry Suwałki - GKS Jastrzębie 2:0 (2:0)

1:0 - Robert Bartczak 17'
2:0 - Martin Dobrotka 35'

Wigry: Balewejder - Gierach, Dobrotka, Karankiewicz, Nowak - Gojko (71' Wasilewski), Ozga, Czułowski, Świątek (78' Łapiński), Bartczak - Żebrakowski (61' Wełniak). Trener: Donatas Vencevicius.

GKS Jastrzębie: Drazik - Słodowy, Bojdys (19' Jadach), Szymura, Gojny - Galuska, Jaroszek, Karmański, Mróz (78' Mydlarz), Ali (58' Szczęch) - Adamek. Trener: Jan Woś.

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)
Żółte kartki: Karankiewicz, Ozga (Wigry), Galuska, Gojny, Szymura (Jastrzębie)

Przeczytaj również