Jak Ruch i Górnik się dogadali
24.02.2009
23 czerwca 1968r. na decydujący o tytule mistrza Polski mecz, pomiędzy Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrze, przyszło 80 tys. widzów. Derby rozegrane na Stadionie Śląskim przeszły jednak do historii z innego powodu.
Obecny rzecznik prasowy zabrzańskiego klubu, Stanisław Oślizło, ujawnił, iż zwycięstwo "Niebieskich" 3-1 było wynikiem układu pomiędzy zespołami. - To stara sprawa i prokuratura nie będzie się nas czepiać - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Stanisław Oślizło.
- Chodziło o to, by uniemożliwić Legii zdobycie tytułu. Nie mieliśmy praktycznie szans na mistrzostwo, więc pomogliśmy Ruchowi. Trzy dni później spotkaliśmy się ponownie na Stadionie Śląskim w finale Pucharu Polski. Ruch dał nam puchar w zamian za mistrzostwo Polski i wszyscy, no może poza Legią, byli zadowoleni - stwierdził były piłkarz Górnika. Dodajmy, że finał Pucharu Polski oglądało zaledwie 8 tys. widzów. Czyżby fani obu drużyn po spotkaniu ligowym wiedzieli, że w pucharze musi wygrać Górnik?
Obecny rzecznik prasowy zabrzańskiego klubu, Stanisław Oślizło, ujawnił, iż zwycięstwo "Niebieskich" 3-1 było wynikiem układu pomiędzy zespołami. - To stara sprawa i prokuratura nie będzie się nas czepiać - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Stanisław Oślizło.
- Chodziło o to, by uniemożliwić Legii zdobycie tytułu. Nie mieliśmy praktycznie szans na mistrzostwo, więc pomogliśmy Ruchowi. Trzy dni później spotkaliśmy się ponownie na Stadionie Śląskim w finale Pucharu Polski. Ruch dał nam puchar w zamian za mistrzostwo Polski i wszyscy, no może poza Legią, byli zadowoleni - stwierdził były piłkarz Górnika. Dodajmy, że finał Pucharu Polski oglądało zaledwie 8 tys. widzów. Czyżby fani obu drużyn po spotkaniu ligowym wiedzieli, że w pucharze musi wygrać Górnik?
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów