Hetmański odejdzie, jeśli...

02.09.2008
Po porażce z Legią Warszawa na cenzurowanym kibiców Górnika Zabrze znalazł się nie tylko trener, ale także dyrektor sportowy.
Krzysztof Hetmański miał nie mniejszy udział w dokonanych transferach od Ryszarda Wieczorka. Tymczasem na razie żaden z zabrzańskich nabytków nie zachwycił. - Drużyna została wzmocniona, lecz na boisku tego nie widać. Coś nie zaiskrzyło - wzdycha dyrektor Hetmański.

Górnikowi nie idzie, bo w słabszej formie znaleźli się dwaj najstarsi zawodnicy. - Przypomnę, że przed rokiem też mówiono, że Jurek Brzęczek i Tomek Hajto są za starzy i nic z nich nie będzie. Zmieniono zdanie. Potem twierdzono nawet, że nasza gra opiera się właśnie na nich. Być może teraz będzie podobnie? Niemniej wiadomo, że obaj nie będą grali wiecznie. Jeśli młodsi nie staną się liderami, to pomyślimy o ściągnięciu o zawodników, którzy się tego podejmą - oznajmia Hetmański.

Nazwisko dyrektora sportowego znalazło się w oświadczeniu stowarzyszenia kibiców Górnika, jako osoby, która obok Ryszarda Wieczorka, w głównej mierze odpowiada za słabe wyniki. - Jeżeli nie osiągniemy celu, który chcemy osiągnąć, czyli piątego miejsca, to sam odejdę - zapowiada Hetmański.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również