Górnik wraca na europejską ścieżkę. „Czekamy z niecierpliwością na rywala”

15.09.2020

Kto wie, czy ostatnią naszą drużyną grającą w europejskich pucharach w tym sezonie nie będzie przypadkiem... Górnik Zabrze. Mowa o ekipie juniorów czternastokrotnego mistrza Polski, chłopakach, którzy nie tak dawno wygrali rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów. Na przełomie października i listopada przystąpią do zmagań w ramach Młodzieżowej Ligi Mistrzów.

akademiagornika.pl

Rekordowo długo musieli czekać na swój występ na europejskich arenach młodzi piłkarze Górnika. Przypomnijmy, zabrzanie w połowie marca zapewnili sobie tytuł mistrzowski w CLJ. Wtedy rozegrano jedyną wiosenną kolejkę sezonu 2019/2020. Górnicy po dramatycznym spotkaniu pokonali Lech Poznań 2:1. Decydującego gola strzelili w doliczonym czasie gry, a wobec potknięcia Legii Warszawa i Zagłębia Lubin, wskoczyli na pierwsze miejsce. Jak się potem okazało, pandemia nie pozwoliła dokończyć rozgrywek, a ta wiosenna wygrana dała Górnikom tytuł mistrzowski. - Pracowaliśmy na to cały sezon, ale nie spodziewaliśmy się, że ten sezon tak się zakończy. Wielki sukces tych chłopaków, którzy na to ciężko pracowali – mówił o drużynie z 2002 rocznika, ich trener Jan Żurek.

Jedną z nagród dla mistrza Polski w rozgrywkach juniorskich jest start w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Zmagania młodych piłkarzy w Europie są prowadzone dwutorowo – jedna ścieżka tyczy się drużyn młodzieżowych tych klubów, które grają w „dorosłej” Lidze Mistrzów. W drugiej, zarezerwowanej dla mistrzów krajowych rozgrywek juniorskich, wystartuje właśnie Górnik Zabrze, jak i drużyny 31 innych najlepszych federacji.

Wśród potencjalnych rywali zabrzan wszyscy najsilniejsi przeciwnicy, zabraknie w stawce jedynie młodzieżowych drużyn z Anglii i Włoch. Są natomiast najlepsze drużyny z Hiszpanii (Celta Vigo), czołowa Niemiec (Kóln), Francji (Angers), ale rywalem Górnika mogą być także kluby z Mołdawii (Sheriff Tiraspol) czy Macedonii Północnej (Skhendija). Czy wszystkie te drużyny będą losowane jako potencjalni rywale Górnika tego nie wiadomo, bo regulamin UEFA wskazuje, że „pary w pierwszej i drugiej rundzie są ustalane w drodze losowania. Na potrzeby losowania administracja UEFA może tworzyć grupy i może uwzględniać warunki geograficzne, które uniemożliwiają drużynom pokonywanie dużych odległości”. A w rzeczywistości pandemicznej punkt ten może mieć zastosowanie.

Przez długi czas w ogóle nic nie było wiadomo w temacie tegorocznych zmagań młodych zawodników. Dopiero w ostatnich dniach do Zabrza dotarły informacje odnośnie harmonogramu rozgrywek. Wiadomo więc, że losowanie pierwszej rundy na ścieżce mistrzów krajowych odbędzie się 6 października. Mecze te zaplanowano na 21 października i 4 listopada. Drugiej rundy – 25 listopada i 9 grudnia. Wstępnie mecze w tej fazie rozgrywek mają się odbywać w środy, wszystkie szczegóły odnośnie pierwszych spotkań powinny być znane do 9 października.

Trzeba jednak pamiętać, że Górnik rywalizujący w rozgrywkach Młodzieżowej Ligi Mistrzów to będzie inna drużyna od tej, która gra dziś w rozgrywkach CLJ. W tegorocznej edycji MLM rywalizować będzie przede wszystkim rocznik 2002. Będzie to jednak również trochę inny team od tego, który mistrzostwo Polski wywalczył. - Na pewno w pierwszym momencie to będzie wyróżnienie i nagroda dla tych chłopaków, którzy tytuł wywalczyli. Trzeba jednak pamiętać, że trzech graczy może być z rocznika starszego, z 2001. Więc na pewno będzie to nowy zespół, zmontowany na tę okoliczność – mówi Rafał Osadnik, drugi trener w zespole Górnika w Centralnej Lidze Juniorów. Ponadto dwóch kolejnych graczy z rocznika 2001 może być jeszcze w szerokiej kadrze zespołu. - Na pewno nie będzie to ta ekipa, która obecnie gra w CLJ, bo tam występują chłopaki młodsze, z 2003 i 2004 roku – dodaje trener.

W tym roku mają się odbyć mecze jedynie I i II rundy, kolejne już na początku przyszłego roku. Na razie jednak naszym mistrzom juniorskich zmagań w przyszłoroczne zmagania w Młodzieżowej Lidze Mistrzów nie udało się nigdy wejść. Rok temu Korona Kielce w pierwszej rundzie dwukrotnie przegrała z Realem Saragossa, jeszcze wcześniej Lech Poznań nie sprostał Herthcie Berlin. Mały sukces nasza drużyna odniosła trzy lata temu. Legia w pierwszej rundzie okazała się lepsza od mistrza Islandii, ale w drugiej rundzie górą już był Ajax Amsterdam. Legia do drugiej rundy awansowała także w sezonie 2015/2016, po wygranej z bułgarskim Liteksem Łowecz. Później jednak duński FC Midtjylland był już górą. Legia również jako jedyna polska ekipa brała udział w fazie grupowej młodzieżowej Ligi Mistrzów, dzięki startowi starszych kolegów w najważniejszych rozgrywkach w Europie. - Wiemy, jakie czeka nas trudne zadanie, ale na pewno się nie poddamy. Już się nie możemy doczekać tej rywalizacji – zacierają ręce trenerzy zabrzańskiej drużyny.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również