Górnik - ROW 1-0. Były pomocnik zabrzan rozczarowany Górnikiem

29.07.2009
- Spodziewaliśmy się, że Górnik - choć nie grał w optymalnym składzie - stworzy sobie znacznie więcej sytuacji. Nie poznaję charakteru tej drużyny - skwitował Grzegorz Bonk.
Piłkarze Górnika zagrali przeciętny mecz, nie stwarzając sobie zbyt wielu okazji do zdobycia bramki. - Na tle takiego rywala nie wypadliśmy chyba źle. W pierwszej połowie popełniliśmy trzy poważne błędy, ale tylko jeden zakończył się utratą gola - ocenił szkoleniowiec ROW-u, Dariusz Widawski. Jedyną bramkę dla Górnika zdobył Jarka, pakując piłkę do siatki z kilku metrów. - Mogłem trafić raz jeszcze, lecz zabrakło mi koncentracji. Trenujemy już raz dziennie, a w poniedziałek powinniśmy "odpalić" na pełnej świeżości - powiedział snajper z Roosevelta.

W ekipie gości grą kierował dobrze znany kibicom Górnika Grzegorz Bonk. - Można powiedzieć, że przyjechałem zagrać sparing na stadion, gdzie praktycznie się wychowałem. Spodziewaliśmy się, że zabrzanie stworzą sobie więcej sytuacji, pomimo, że nie grali w optymalnym składzie. Muszę przyznać, że nie poznaję charakteru tej drużyny - powiedział doświadczony pomocnik. 

Trener Ryszard Komornicki testował kilku graczy: Daniela Jarosza (Górnik Wieliczka), Damiana Sienawskiego (Pogoń Szczecin), Egipcjanina Mohameda Eid Abdelwhaba (ostatnio testowany przez Koronę Kielce), Marcina Sobczaka (Ruch Chorzów) i Kamila Bartosiewicza (ŁKS Łódź). Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie ten ostatni. Reszta zagrała co najwyżej poprawnie. - To, czy któryś z nich zostanie u nas, zależy od sztabu szkoleniowego - stwierdził prezes Jędrzej Jędrych.

Szkoleniowiec "Trójkolorowych", wraz z Markiem Piotrowiczem, jeszcze w trakcie pierwszej odsłony udał się do Radzionkowa, aby odgądać w akcji zespół KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, z którym Górnik ma zagrać w pierwszej kolejce I ligi. Dodajmy, że mecz ten odbędzie się z udziałem publiczności.

W końcówce sparingu do głosu doszli zawodnicy Energetyka, ale nie potrafili pokonać znakomicie spisującego się Skorupskiego. - Gdybyśmy wykorzystali choć jedną z trzech okazji, byłbym z tego spotkania w pełni usatysfakcjonowany - podsumował trener rybniczan.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również