Górnicy przeciwko swoim

23.10.2008
Dwóch z trzech graczy Górnika Zabrze wypożyczonych do ŁKS Łódź będzie mogło zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi. - Oni w tym meczu grać nie powinni - złości się Jerzy Kowalik, drugi trener Górnika.
Latem Łódzki Klub Sportowy wypożyczył z Zabrza trzech piłkarzy. Obrońcę Adama Marciniaka, pomocnika Dariusza Stachowiaka oraz, co było największym zaskoczeniem, napastnika Dawida Jarkę. W sobotnim meczu na Roosevelta przeciwko swojemu byłemu klubowi nie będzie mógł wystąpić tylko ten ostatni. Jarka ma w umowie klauzulę, która mówi, że przeciwko Górnikowi grać nie może. Nie ma natomiast przeszkód, by pozostała dwójka wybiegła w sobotę na boisko w Zabrzu. - Musimy respektować ustalenia działaczy, którzy byli w klubie. Jednak osobiście nie rozumiem, dlaczego zawodnik, który jest wypożyczony z Górnika, może przeciwko niemu grać. Według mnie takiej sytuacji być nie powinno - zaznacza Jerzy Kowalik, drugi trener Górnika Zabrze. - Po to wypożycza się piłkarzy do innych klubów, aby się tam ogrywali, ale nie w meczach przeciwko swojej drużynie. Strzelając bramkę, a tak się zdarzało nie raz, mogą tylko klubowi zaszkodzić - mówi Kowalik.

Chyba żaden z wypożyczonych do ŁKS zawodników nie przypuszczał, że mecz w Zabrzu będzie pojedynkiem z ostatnią drużyną w tabeli. - Gdyby ktoś przed sezonem zapytał mnie, na którym miejscu będzie Górnik, to powiedziałbym, że spokojnie w pierwszej szóstce. Skład mają dużo lepszy od wyników osiągniętych w dotychczasowych meczach - mówi Marciniak. - Zdaję sobie sprawę z tego, że niedługo do Zabrza mogę wrócić. Dlatego tym bardziej zależy mi, aby pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Nie mam jednak nikomu nic do udowodnienia. Tym bardziej, że zmienił się trener, prezes, a nawet dyrektor sportowy. Od mojego wypożyczenia sporo się w Zabrzu zmieniło - mówi Marciniak. 

Mecz z ŁKS to dla Górnika już ostatni dzwonek, by zacząć wygrywać. Na Roosevelta bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawę. - Wierzymy, że od tego spotkania rozpocznie się nowy etap Górnika w tym sezonie - zgodnie podkreślają zawodnicy i sztab szkoleniowy. W przedsezonowym sparingu Górnik bez większych problemów pokonał ŁKS 3-1. - Mam nadzieję, że wszyscy pamiętają tamtą porażkę i wyjdą na mecz maksymalnie skoncentrowani, bowiem czeka nas bardzo trudne zadanie. Uważam, że to Górnik jest faworytem sobotniej potyczki. Muszą się kiedyś przełamać. O punkty w Zabrzu będzie niezwykle trudno - zaznacza Marciniak.

Trener Henryk Kasperczak będzie miał do swojej dyspozycji wszystkich piłkarzy. Pod znakiem zapytania stoi tylko występ kapitana, Jerzego Brzęczka. - Jurek czuje się coraz lepiej, ale trenuje indywidualnie. Wszystko wyjaśni się po piątkowym treningu - kończy Kowalik.

[b]Górnik Zabrze - ŁKS Łódź [/b]
sobota, godzina 17:30
sędziuje Grzegorz Gilewski (Radom)

Przypuszczalne składy:

[b]Górnik[/b]: Vaclavik - Bonin, Hajto, Pazdan, Magiera - Malinowski, Brzęczek, Bajić, Madejski - Zahorski, Pitry.

[b]ŁKS[/b]: Wyparło - Woźniczka, Adamski, Mowlik, Marciniak - Geworgian, Kascelan, Haliti, Vayer, Biskup - Kujawa.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również