Forenc zatrzymał Górnika. Pożegnanie bez gola

18.07.2020

Nie wyszło Górnikowi pożegnalne spotkanie Igora Angulo, Zabrzanie przegrali przed własną publicznością 0:2, ale mimo porażki zachowali najwyższe miejsce w tabeli grupy spadkowej Ekstraklasy.

Łukasz Sobala/PressFocus

Piłkarze Marcina Brosza pierwszego gola stracili jeszcze przed upływem kwadransa. Strata piłki na własnej połowie poskutkowała akcją, po której z dośrodkowania Sasy Zivca korzystał Bartosz Białek. Młody napastnik Zagłębia wynik otwierał na... trzy raty. Pierwsze uderzenie głową bronił Martin Chudy, poprawka wylądowała na poprzeczce, aż za kolejną próbą wpadła do siatki zabrzan.

Czyste konto zachowywał za to Konrad Forenc. W pierwszej połowie był zdecydowanym bohaterem swojego zespołu. W kapitalnym stylu wybronił "główkę" żegnającego się z Roosevelta Matuszka, końcami palców sparował na poprzeczkę futbolówkę uderzaną przez Jesusa Jimeneza (wyśmienite podanie do Hiszpana zanotował Roman Prochazka), wreszcie wykazując się fenomenalną interwencją po "piętce" Angulo.

Znakomita forma golkipera lubinian najwyraźniej zniechęciła podopiecznych Brosza do gonienia wyniku po przerwie. Od początku drugiej połowy zdecydowanie więcej pracy od swojego kolegi po fachu miał Chudy. Bronił uderzenie Biłaka i... interweniującego w jego polu karnym Pawła Bochniewicza, bezradny był dopiero wobec skutecznie wykonywanego przez Filipa Starzyńskiego rzutu karnego, podyktowanego za faul 24-letniego stopera na 6 lat młodszym Białku. W samej końcówce bramkarz Górnika uchronił swój zespół przed stratą trzeciego gola, po tym jak z wolnego w okienko jego bramki mierzył Sasa Zivec.

Zabrzanie, którzy w sobotę zamierzali bronić 9. miejsca w ligowej tabeli musieli więc nasłuchiwać wieści z Bełchatowa, gdzie mierzyły się Raków Częstochowa z Wisłą Płock. Na sześć minut przed końcem tamtego spotkania piłkarze Radosława Sobolewskiego prowadzili, będąc bliskimi zepchnięcia Górnika z pierwszego miejsca grupy spadkowej. W końcówce stracili jednak dwa gole, dzięki czemu 14-krotni Mistrzowie Polski kończą sezon 2019/20 w roli najlepszej drużyny drugiej "ósemki" elity.

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)

0:1 - Bartosz Białek 13'
0:2 - Filip Starzyński 67'-k

Górnik: Chudy - Pawłowski, WIśniewski, Bochniewicz, Janża (54' Koj) - Matuszek (46' Giakoumakis) - Krawczyk (46' Jirka), Prochazka, Manneh, Jimenez - Angulo. Trener: Marcin Brosz.

Zagłębie: Forenc - Czerwiński, Kopacz, Jończy, Balić - Szysz, Poręba (90' Kruk), Baszkirow, Starzyński (87' Pakulski), Zivec - Białek (90' Sypek). Trener: Martin Sevela.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Matuszek (Górnik), Balić (Zagłębie)
Widzów: 4217 (liczba ograniczona z powodu zagrożenia epidemiologicznego)

Przeczytaj również