Dziś debiut Kasperczaka

18.09.2008
W piątek na ławce trenerskiej Górnika Zabrze zadebiutuje Henryk Kasperczak. Na Roosevelta przyjeżdża Śląsk Wrocław z Mariuszem Pawelcem w składzie.
W Zabrzu odliczają już godziny do piątkowego spotkania. – O tremie nie ma mowy, ale jest pewien dreszczyk emocji, który udziela się wszystkim. Na pewno będzie to wyjątkowy mecz, bo mój pierwszy na ławce trenerskiej Górnika – mówi Henryk Kasperczak, trener zabrzańskiej drużyny.

Co nowy szkoleniowiec mógł zmienić przez te kilka dni pracy z zespołem? – Wielkich zmian w składzie na pewno nie będzie, ale ostateczne decyzje zapadną dopiero, gdy wyjedziemy na przedmeczowe zgrupowanie. Chciałbym, abyśmy grali podobnie do tego, co zespół prezentował w pierwszej połowie meczu z Piastem Gliwice. Chcemy sięgnąć po trzy punkty, bowiem są nam w obecnej sytuacji bardzo potrzebne – mówi nowy trener Górnika. Widoczną różnicą w ostatnich treningach 14-krotnych mistrzów Polski była praca nad grą i uderzeniem z pierwszej piłki.

W zespole z Zabrza przeciw Śląskowi nie zagra pauzujący za kartki Tomasz Hajto. Parę środkowych obrońców będą najprawdopodobniej tworzyć Maris Smirnovs z Michałem Pazdanem.  

W piątek kibicom Górnika będzie chciał się przypomnieć Mariusz Pawelec, który w poprzednim sezonie występował w klubie z Roosevelta. Jego gra stoi jednak pod mały znakiem zapytania. – Jestem lekko przeziębiony. Trenuję normalnie, ale od początku tygodnia przyjmuję leki – mówi obrońca Śląska Wrocław.

Jak ocenia „trzęsienie ziemi”, do którego doszło w Zabrzu w ostatnim czasie? - Gdy przychodziłem do Górnika, to także swoją pracę w tym klubie rozpoczynał trener Ryszard Wieczorek. Budowa nowej drużyny wyglądała bardzo dobrze. Wszystko zaczynało funkcjonować. W klubie była świetna atmosfera. Trenera Wieczorka oceniam jako świetnego fachowca. Teraz dużo się zmieniło. Na efekty trzeba będzie poczekać – mówi Pawelec.

- Trenera Kasperczaka znam tylko z mediów i z tego, jak prowadził w Polsce Wisłę Kraków. Wydaje mi się, że Górnik będzie grał podobnie do tego, jak grała Wisła pod jego wodzą. Jednak do piątkowego meczu trener miał zbyt mało czasu, by dokonać większych zmian w grze zespołu – ocenia obrońca, dla którego powrót do Zabrza to niemałe przeżycie - Mam tam wielu przyjaciół i kolegów. Jeśli zagram, to chciałbym się jak najlepiej zaprezentować przed wspaniałą zabrzańską publicznością. Liczę, że wynik będzie podobny do naszego sparingu przed ligą (Śląsk wygrał 2-0 przypomina red.). Jeszcze kilka miesięcy temu chciałbym oczywiście, aby było odwrotnie – uśmiecha się defensor Śląska.
[b]
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław[/b]
piątek , godzina 20:00.
sędziuje Hubert Siejewicz (Białystok).

Przypuszczalne składy:
[b]Górnik[/b]: Vaclavik - Bonin, Pazdan, Smirnovs, Magiera - Rivas, Danch, Brzęczek, Madejski - Zahorski, Pitry.
[b]Śląsk[/b]: Kaczmarek - Socha, Celeban, Sztylka, Pawelec - Ostrowski, Dudek, Łukasiewicz, Ulatowski, Mila - Szewczuk.


Nie zagrają: Hajto (kartki) -  Cap, Sotirović, J. Gancarczyk, Wołczek, Pokorny, Kaczmarek i Łudziński.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również