Drugie zimowe osłabienie. Serb opuszcza Górnika i wraca do ojczyzny

03.02.2021

Do tej pory zimowe okienko transferowe w obozie zabrzańskiego Górnika należało do niezwykle spokojnych. Do klubu z Roosevelta nie trafił bowiem żaden nowy zawodnik, a szeregi ekstraklasowicza - i to jeszcze pod koniec grudnia - opuścił jedynie Łukasz Wolsztyński. Dziś do skrzydłowego dołączył jednak Serb Filip Bainović, który na drugą część bieżącego sezonu powrócił do ojczyzny.

Rafał Rusek/PressFocus

Nowym pracodawcą 24-letniego środkowego pomocnika został FK Radnik Surdulica. Klub, prowadzony od września 2020 roku przez Slavoljuba Djordjevicia, aktualnie zajmuje w tabeli Super Ligi dziewiąte miejsce, a jego sytuację śmiało można uznać za dosyć pewną. Zespół z Surdulicy ma bowiem dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową, a dodatkowo traci osiem oczek do czwartej lokaty, dającej prawo gry w eliminacjach do UEFA Conference League. 

Bainović trafił do Górnika Zabrze w 2019 roku ze stołecznego klubu Rad Belgrad. 24-latek dość szybko wywalczył sobie w pierwszym składzie ekstraklasowicza, ale w dalszym etapie sezonu pełnił głównie rolę rezerwowego, najczęściej wchodzącego na plac gry w okolicach 60 minuty. O ile w poprzednim sezonie Serb pojawiał się jeszcze na boisku w miarę regularnie, tak w obecnej kampanii nie otrzymywał on już zbyt wielu szans na grę. Środkowy pomocnik ani razu nie rozpoczął meczu Ekstraklasy w wyjściowym składzie, zaliczając we wszystkich rozgrywkach jedynie osiem krótkich epizodów. 

Piłkarz łącznie spędził jesienią na murawie zaledwie 117 minut, a biorąc pod uwagę jego cały dotychczasowy pobyt na Śląsku, zanotował on 30 oficjalnych występów oraz dwie asysty - w ostatnich przegranych w derbach z Piastem Gliwice i w rozegranym w grudniu 2019 roku meczu z Rakowem Częstochowa. Co ciekawe jednak, oba te decydujące podania zostały uznane przez kibiców "Trójkolorowych" za najpiękniejsze asysty w danym roku kalendarzowym. 

Pomocnik, który docelowo miał zastąpić w Górniku Szymona Żurkowskiego oraz Valeriana Gvilię, nie otrzymał zatem w Zabrzu poważnej szansy, dlatego o powrót do regularnej gry spróbuje powalczyć we własnym kraju. Pomocnik, który wśród kibiców zyskał opinię cennego uzupełnienia składu, dodatkowo nieodstawiającego nogi w stykowych sytuacjach, trafi do Radnika na okres półrocznego wypożyczenia.

Czy po tym okresie serbski pomocnik wróci na Roosevelta? Czas pokaże, bo warto wspomnieć, że aktualnie obowiązująca umowa zawodnika z Górnikiem obowiązuje do końca przyszłego sezonu. 

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również