Druga połowa do zapomnienia. Jastrzębie poza strefą barażową

04.10.2019

W meczu na stadionie Stali Mielec piłkarze GKS-u Jastrzębie zaliczyli dwie niemal całkowicie odmienne połowy. O ile w pierwszej części podopieczni Jarosława Skrobacza byli w stanie przeciwstawić się faworyzowanym gospodarzom i szukali swoich szans w ataku pozycyjnym, tak po zmianie stron zostali całkowicie zdominowani przez przeciwnika. Ostatecznie GKS przegrał na Podkarpaciu 1:3 i tym samym zanotował drugą porażkę z rzędu w ligowych rozgrywkach. 

Łukasz Sobala/PressFocus

W ostatniej kolejce Fortuna 1. Ligi podopieczni Jarosława Skrobacza zakończyli swoją serię siedmiu spotkań bez ligowej porażki. W minioną niedzielę GKS, choć przez niemal całą drugą połowę występował w przewadze jednego zawodnika, uległ w Chojnicach miejscowej Chojniczance 1:3. W piątkowy wieczór śląski zespół zamierzał jednak nie tylko błyskawicznie wrócić na ścieżkę zwycięstw, ale również ponownie znaleźć się w czołowej szóstce stawki. 

W dwunastej serii gier na zespół GKS-u czekało jednak dość trudne zadanie, gdyż ich rywalem była znajdująca się na czwartym miejscu w tabeli Stal Mielec. Klub z Podkarpacia od początku rozgrywek uważany jest za jednego z głównych faworytów do awansu do Ekstraklasy, ale w ostatnim czasie w zespole tym doszło do niemałej rewolucji. W dość zaskakujących okolicznościach z posadą trenera pierwszoligowca musiał się pożegnać pochodzący z Bytomia Artur Skowronek, a na dotychczasowym stanowisku zastąpił go Dariusz Marzec. 

Pomimo tych roszad Stal i tak była uznawana za delikatnych faworytów spotkania, choć podopieczni Jarosława Skrobacza wcale nie stali na straconej pozycji - nawet pomimo konieczności gry bez podstawowego duetu stoperów Adam Wolniewicz - Kamil Szymura, czy też bez strzelca hat-tricka w pojedynku z Zagłębiem Sosnowiec, Jakuba Wróbla. Wynik meczu został jednak otwarty przez gospodarzy, którzy po spokojnym pierwszym kwadransie postanowili ruszyć do ataku. W 18. minucie Stal przeprowadziła błyskawiczną akcję środkiem boiska, a po zamieszaniu przed polem karnym i przypadkowym odbiciu się futbolówki od Michała Bojdysa, Andreja Prokić zdecydował się na uderzenie z okolic 16-17 metra. Serb strzałem z pierwszej piłki nie dał szans Grzegorzowi Drazikowi na skuteczną interwencję, a zdobyty gol dodał pomocnikowi naprawdę sporo animuszu.

Piłkarze z Jastrzębia nie zdążyli bowiem otrząsnąć się po utracie bramki, a już niecałą minutę później Prokić ponownie dał o sobie znać defensorom GKS-u. Wówczas zawodnik z Mielca otrzymał znakomite wyprowadzające podanie i po minięciu obrońców znalazł się w polu karnym. Serb długo nie zwlekał z oddaniem strzału, ale tym razem jego próba zatrzymała się na słupku. Wspomniane akcje tylko potwierdzały, że to mielczanie przez dłuższy okres mieli więcej z gry. GKS z kolei notował sporo strat we wszystkich sektorach boiska, a obrona miała spory problem z upilnowaniem ofensywnych piłkarzy Stali.

Z biegiem czasu goście zaczęli jednak coraz częściej próbować swoich sił w ataku pozycyjnym. Zespół ze Śląska był w stanie m.in. umiejętnie zdominować grę w środku boiska, a efekty ich starań można było zauważyć w 32. minucie. Po szybkiej i składnej akcji Kamila Jadacha oraz Farida Aliego, drugi z wymienionych zawodników wbiegł w pole karne i mimo ostrego kąta posłał piłkę do bramki obok interweniującego Kiełpina. 

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym remisem, jednak w przerwie zawodnicy obu drużyn zapowiadali przed kamerami, że wcale nie zamierzają zadowolić się jednym punktem. Po zmianie stron można było się zatem spodziewać naprawdę sporych emocji, a zdecydowanie lepiej w drugą część gry weszli podopieczni Dariusza Marca. Gospodarze niemal od razu przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, częściej znajdując się przy piłce czy też atakując przyjezdnych wysokim pressingiem. Jastrzębianie z kolei długo mieli problem by wyjść z własnej połowy, a w ich poczynaniach brakowało pomysłu na zmianę tego stanu rzeczy. Zawodnicy gości mieli jednak momentami naprawdę sporo szczęścia, gdyż ich przeciwnicy w wielu sytuacjach byli na bakier ze skutecznością. Sam Grzegorz Tomasiewicz mógł aż trzykrotnie zmusić bramkarza GKS-u do kapitulacji, ale jego uderzenia albo mijały obramowanie bramki, albo na drodze stanął mu jeden z interweniujących defensorów.

W 71. minucie gospodarze dopięli jednak swego, a na zasłużone prowadzenie wyprowadził ich boczny defensor, Krystian Getinger. Zawodnik ten przejął przed polem karnym wybitą piłkę i po zejściu do środka pola zdecydował się na uderzenie z dystansu. Golkiper GKS-u nie zdołał poradzić sobie z tym strzałem, chociaż podjęcie skutecznej interwencji uniemożliwił mu rykoszet. Sytuacja bramkowa wywołała jednak pewne kontrowersje, a goście długo nie mogli pogodzić się z uznaniem trafienia przez sędziego Damiana Sylwestrzaka. Według nich w poprzedzającej gola akcji jeden z zawodników Stali wyszedł z piłką za linię bramkową, jednak arbiter nie zmienił swojej decyzji. 

Do końca spotkania jastrzębianie nie byli już w stanie stworzyć sobie stuprocentowej okazji na wyrównanie i nie przeciwstawili się rozkręcającemu się z minuty na minutę przeciwnikowi. Na dodatek w doliczonym czasie gry GKS nadział się na skuteczną kontrę gospodarzy, którą celnym strzałem do pustej bramki zwieńczył Adrian Paluchowski. Ostatecznie podopieczni Jarosława Skrobacza, mimo całkiem niezłej gry w pierwszej połowie spotkania, zanotowali drugą porażkę z rzędu, a ich strata do dzisiejszego rywala zwiększyła się do pięciu punktów. 

Stal Mielec - GKS Jastrzębie 3:1 (1:1)

1:0 - Andreja Prokić 18’

1:1 - Farid Ali 32’

2:1 - Krystian Getinger 71’

3:1 - Adrian Paluchowski 90’

Składy:

Stal: Kiełpin - Getinger, Żyro, Bodzioch, Lisowski - Janoszka (69’ Paluchowski), Nowak, Bielak (46’ Soljić), Tomasiewicz (83’ Urbańczyk), Stasik - Prokić. Trener: Dariusz Marzec

GKS: Drazik - Gojny, Bojdys, Jaroszek, R. Adamek - Ali, Jadach, Tront, Mróz (82’ Norkowski), Skórecki (64’ Żak) - K. Adamek (90+3’ Gajda). Trener: Jarosław Skrobacz

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Żółte kartki: Jaroszek, Drazik (GKS)

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również