Dębowski jeszcze nie w GKS-ie

09.01.2009
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, Sylwester Dębowski nie jest jeszcze graczem GKS-u Tychy. Zgodę na transfer musi bowiem wyrazić nie tylko Gwarek Zabrze, ale i Orzeł Babienica/Psary.
Kilka dni temu tyscy działacze podali, że kontrakt z GKS-em podpisał Sylwester Dębowski. Piłkarz już od kilku tygodni był na celowniku trenera Mirosława Smyły. Obaj panowie znają się ze współpracy w Orle Babienica/Psary, gdzie przed sezonem obrońca został na rok wypożyczony z Gwarka Zabrze. Tymczasem 21-latek nadal pozostaje graczem Orła.

Do Tychów mógłby trafić dopiero wtedy, gdyby wrócił do Zabrza z wypożyczenia. - Dębowski wciąż jest naszym zawodnikiem. Umowa z Gwarkiem była taka, że będzie grał u nas do końca sezonu. Owszem, mógłby odejść już w zimie, ale na to potrzebna jest nasza zgoda. Nie chcemy mu robić żadnych przeszkód. Z drugiej jednak strony nikt z Tychów nie kontaktował się z nami w tej sprawie. Oficjalnie nie wiemy o tym, że chcą go mieć u siebie. Czekamy na telefon - zapewnia Adolf Więcek, prezes klubu z Psar. Czy władze II-ligowca mają zamiar się z nim skontaktować? - Nie wiem, jakie były ustalenia między Orłem i Gwarkiem. Fakt jest taki, że dogadaliśmy się z zabrzanami i Sylwek jest już naszym piłkarzem - podkreśla Grzegorz Morkis, wiceprezes GKS-u. Potwierdza to Michał Rus, rzecznik prasowy klubu. - Rozmawiałem z Sylwestrem. Jest przekonany o tym, że reprezentuje już nasze barwy - wyjaśnia. Jak na razie dogadały się tylko dwa kluby.

- Pozostała jeszcze do ustalenia sprawa powrotu piłkarza z Orła - mówi Marian Ryndak, prezes Gwarka. Co ciekawe, wszystko byłoby jasne, gdyby chodziło o transfer do klubu z ekstraklasy lub jej zaplecza. - W takim przypadku Sylwek już miałby nowego pracodawcę. Istnieje bowiem zapis, który mówi, że w razie oferty z tych szczebli mógłby rozstać się z Psarami niejako automatycznie. Tychy grają w II lidze, więc w tej sytuacji Orzeł ma decydujący głos - tłumaczy Franciszek Rosiecki, kierownik Gwarka.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również