Brosz za Wieczorka?

01.09.2008
Wszystko wskazuje na to, że Ryszard Wieczorek nie będzie już szkoleniowcem Górnika Zabrze. Jednym z głównych kandydatów do objęcia drużyny z Roosevelta jest Marcin Brosz.
Z naszych informacji wynika, że zabrzański klub rozmawiał już wcześniej na ten temat z trenerem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Główny zainteresowany ani nie zaprzecza, ani nie potwierdza tych informacji. - Na dzień dzisiejszy jestem trenerem Podbeskidzia, a w Zabrzu drużynę prowadzi Ryszard Wieczorek i tego się trzymajmy - ucina krótko Brosz.

Na Roosevelta mają niemały ból głowy, bowiem latem podpisano z trenerem 2-letni kontrakt. Zmiana szkoleniowca byłaby kosztowna dla kasy klubu, ale trzeba szybko podjąć decyzję, gdyż teraz czeka nas dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach ligowych. Kto inny mógłby ewentualnie przejąć drużynę 14-krotnych mistrzów Polski? Mało realne wydaje się zatrudnienie przebywającego aktualnie we Francji Henryka Kasperczaka. Być może przy ewentualnej zmianie zostanie wybrana opcja zatrudnienia obcokrajowca. Całkiem możliwe, ze drużynę w następnych meczach poprowadzi duet Marków - Kostrzewa i Piotrowicz. Wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach.
 
Prezes Ryszard Szuster oraz władze firmy Allianz byli do tej pory bardzo cierpliwi. Kibice natomiast mają już dość. Po niedzielnym meczu z Legią dało się od nich usłyszeć, że można przegrać mecz 0-3, ale po walce. Niektórzy z fanów wychodząc ze stadionu mieli łzy w oczach. -  Musimy się za was wstydzić - krzyczeli opuszczając trybuny jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego.

- Zagraliśmy „kaszanę”. Musimy z tymi problemami sami sobie poradzić, bo nikt nam nie pomoże. Najgorsze jest to, że nie wiemy, gdzie leży problem. My piłkarze musimy wyjść z tej sytuacji, bo to my gramy na boisku, a nie trener - mówi Piotr Madejski, skrzydłowy Górnika. - Jest nam bardzo przykro. Szczególnie, że u nas na meczach trybuny są wypełnione do ostatniego miejsca. Nasi kibice w dużej ilości wspierają nas także w spotkaniach wyjazdowych. W pełni rozumiemy ich rozgoryczenie. Nie jest tak, że my nie chcemy wygrywać. Musimy zacisnąć zęby i w następnym meczu zasuwać podwójnie - dodaje Madejski.

Piłkarzom z Zabrza trudno było uwierzyć we wczorajszą porażkę. - Na dzień dzisiejszy Legia jest bardzo słaba, a mimo to wygrali z nami 3-0. Zastanawiam się, w jakiej sytuacji my jesteśmy - mówił wczoraj Tomasz Hajto.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również