Bartosz Slisz: "Przejście do większego klubu da mi więcej możliwości"

30.01.2017
Młody pomocnik z Rybnika robi prawdziwą furorę. Wychowanek ROW-u znalazł się w kręgu zainteresowania zagranicznych klubów, a także ekstraklasowego Zagłębia Lubin. Jak sam zainteresowany postrzega swoją karierę oraz zamieszanie wokół własnej osoby? 
Michał Golda/PressFocus
Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką nożną?
 
Od początku mojej przygody z piłką jestem związany z Rybnikiem. Treningi rozpocząłem w szkółce RKP, skąd trafiłem do juniorów ROW Rybnik. Następnie grałem w rezerwach, a kolejno w pierwszej drużynie ROW-u. Tak więc w tym klubie przeszedłem przez wszystkie szczeble rozwoju. Moim zdaniem Rybnik ma duże możliwości. Jest kilka dobrych boisk w mieście, gdzie spokojnie można się rozwijać pod okiem dobrych trenerów. Myślę, że rozwój w Rybniku - jak na  tak nieduże miasto - stoi w miarę na wysokim poziomie. Oczywiście nie ma co porównywać się do Poznania, Warszawy czy innych większych miast.
 
W drugiej lidze zadebiutowałeś we wrześniu 2015 roku u trenera Diethmara Brehmera. Jak wspominasz ten czas i współpracę z tym szkoleniowcem?
 
Akurat tego czasu nie wspominam najlepiej, ponieważ doznałem kontuzji pleców, która wykluczyła mnie z gry na kilka miesięcy. Można powiedzieć, że mój prawdziwy debiut był w meczu z Zniczem Pruszków, kiedy to zremisowaliśmy 1:1, a ja strzeliłem gola (15 kwiecień 2016 – przyp.red.). Po tym meczu moja przygoda z piłką zaczęła się bardzo szybko rozwijać. Niezmiernie się cieszę, że mogłem pracować pod okiem trenera Brehmera, ponieważ jest to trener z ogromną wiedzą, dzięki któremu dużo się nauczyłem. To podczas jego kadencji w Rybniku dostałem szansę debiutu, ale warto podkreślić, że dużą rolę w tym odegrał również mój drugi trener - Roland Buchała.
 
Czy dobrze wykorzystałeś swoją szansę?
 
Myślę, że tak. Po tym meczu również zostałem wybrany do jedenastki kolejki. Gdybyśmy wygrali ten mecz, mógłbym śmiało powiedzieć że był to "debiut marzeń".
 
Jak układa się współpraca ze starszymi, doświadczonymi zawodnikami z drużyny?
 
Od doświadczonych piłkarzy staram się czerpać jak najwięcej. Na treningach podglądałem różne zachowania czy zagrania bardziej doświadczonych zawodników, ale również na boisku mogę czuć wsparcie starszych kolegów. Według mnie takie wsparcie jest bardzo potrzebne młodemu piłkarzowi, ponieważ wtedy zyskujemy więcej pewności siebie.
 
Runda jesienna w wykonaniu Row-u nie należała do najlepszych. Jednak na boisku pokazałeś się z dobrej strony. Jesteś zadowolony z minionej rundy?
 
Ciężko być zadowolonym ze swojej gry jeśli Twój zespół zajmuje lokatę w strefie spadkowej. Natomiast po części jestem zadowolony z mojej postawy na boisku, ponieważ zaowocowała ona powołaniem do kadry Polski U-18 oraz zainteresowaniem moją osobą większych klubów. Widzę również, że z każdym treningiem i meczem staję się lepszym zawodnikiem co na pewno cieszy.
 
O jakich klubach mowa?
 
W grudniu przebywałem na testach we włoskiej drużynie - Virtus Entelli. Na początku stycznia natomiast trenowałem z FC Nordsjaelland, gdzie byłem sprawdzany przez jedenaście dni. Zainteresowanie również wyraziło Zagłębie Lubin, ale jak na razie za wcześnie na jakiekolwiek prorokowanie.
 
Jak wyglądały testy u włoskiego drugoligowca?
 
Była to bardzo fajna przygoda, ponieważ były to moje pierwsze testy. Niestety trenowałem tylko z drużyną juniorską, która na co dzień występuje w Primaverze. Włochy to bardzo piękny kraj, wspaniali ludzie, więc miło wspominam tę przygodę i na pewno kiedyś będę chciał jeszcze nie raz tam pojechać.
 
A jak było w Danii?
 
Również bardzo fajnie. Zostałem bardzo dobrze przyjęty w szatni, ponieważ jest to młoda drużyna, w której zawodnicy są tylko o dwa, trzy lata starsi ode mnie i to właśnie oni stanowią o sile tej drużyny. Był to dobrze przepracowany okres, gdzie miałem okazje trenować z zawodnikami grającymi na co dzień w duńskiej ekstraklasie. Na pewno ten wyjazd pokazał mi ile jeszcze pracy przede mną by znaleźć się na szczycie.
 
Jak wygląda sprawa z Zagłębiem Lubin? Pojawiła się konkretna oferta?
 
Jest konkretna oferta z Lubina. Aktualnie przebywam na obozie przygotowawczym w Turcji. Myślę, że więcej będzie można powiedzieć po powrocie do kraju, bo wtedy będą podejmowane decyzje czy zmienię klub już w tym okienku transferowym, czy zostanę w Rybniku i będę walczył o byt w drugiej lidze.
 
Jesteś gotowy na takie zmiany?
 
Tak, czuję, że przejście do większego klubu da mi więcej możliwości oraz moja kariera może się szybciej rozwijać pod warunkiem, że będę w kadrze pierwszego zespołu. Oczywiście przebicie się do pierwszej jedenastki byłoby bardzo trudnym wyzwaniem, ale takie właśnie lubię.
 
Na ile procent oceniasz możliwość opuszczenie Rybnika jeszcze podczas tego okienka transferowego?
 
Ciężko powiedzieć, ale mówiąc przysłowiowo to "fifty-fifty", jeszcze nic nie jest do końca wiadome. Najbliższe dwa tygodnie będą najprawdopodobniej rozstrzygające.
 
autor: MG

Przeczytaj również