Banaś oficjalnie w Górniku

06.01.2009
Adam Banaś jest już piłkarzem Górnika Zabrze. - Dziś podpisaliśmy stosowne dokumenty - mówi Jacek Krzyżanowski, sternik Piasta. Piłkarz nie zagra jednak wiosną przeciwko swoim byłym kolegom.
Zabrzanie za Banasia zapłacili około 400 tys. zł. W Gliwicach uznano, że lepiej sprzedać piłkarza teraz i otrzymać za niego pieniądze, niż ten w czerwcu miałby odejść na Roosevelta za darmo. - Moja decyzja w sprawie transferu do Górnika była stanowcza. Od początku chciałem przenieść się do Zabrza - twierdzi defensor. - Jeszcze podczas świąt, gdy obchodziłem urodziny, bliscy życzyli mi transferu. W Sylwestra życzono mi już dobrej gry w Górniku - opowiada Banaś.

We wtorek po południu obie strony podpisały stosowne dokumenty. - Nie było z tym żadnych problemów, bowiem wszystko było dograne już wcześniej. Od dziś Adam Banaś jest oficjalnie piłkarzem Górnika Zabrze - mówi sternik Piasta, Jacek Krzyżanowski.

Wiadomo, że Banaś nie będzie mógł zagrać przeciwko Piastowi w wiosennym meczu ligowym. - Została w kontrakcie zawarta taka klauzula, że Adam w meczu przeciwko nam wiosną nie wystąpi - tłumaczy prezes Piasta. Poza tym, w przypadku kolejnego transferu Banasia, Piast otrzyma pewien procent od kwoty odstępnego. - Taki zapis też się znalazł, ale o szczegółach nie chciałbym mówić - mówi Krzyżanowski.

Fani Piasta nie mogą się do końca pogodzić z jego odejściem do największego rywala. - Do Gliwic na razie się nie wybieram - żartuje zawodnik. - Jeszcze trochę czasu będę się musiał z mojej decyzji tłumaczyć. Kibice twierdzą, że odszedłem do odwiecznego wroga, ale ja podchodzę do tego trochę inaczej. Uważam, że kluby ze Śląska powinny sobie pomagać. Ja chcę się w Zabrzu rozwijać i wierzę, że mi się to uda. Mam też nadzieję, że Piast znajdzie godnego następcę na moje miejsce - mówi popularny "Banan".

Zawodnik ma od razu wskoczyć do pierwszego składu i zastąpić Tomasza Hajtę. - Nie będzie to łatwe zadanie. Poza tym nikt, od tak, nie da mi miejsca w pierwszej jedenastce. Będę się starał udowodnić trenerowi, że zasługuję na występy na środku defensywy - podkreśla.

Parę stoperów na wiosnę Banaś będzie tworzył z Michałem Pazdanem. - Takie mamy założenie, aby właśnie ta dwójka grała na środku obrony - przyznaje szkoleniowiec zabrzan, Henryk Kasperczak. - Nie możemy jednak zapominać, że jest jeszcze Maris Smirnovs, więc nic nie jest do końca przesądzone - dodaje.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również