Atak w stylu "karate kid" w III lidze

05.08.2014
Pięć szwów na twarzy - taką "pamiątkę" po spotkaniu Rekordu Bielsko-Biała ze Skalnikiem Gracze ma piłkarz Bartłomiej Wasiluk.
archiwum
Wasiluk został kopnięty w twarz. - Wasiluk otrzymał cios w 36. minucie. Zakrwawiony został odwieziony do szpitala, gdzie założono mu cztery szwy pod okiem i jeden na czole. - Patryk Stojko zaatakował naszego pomocnika w stylu "karate kid" - mówi trener Wojciech Gumola. - Obawialiśmy się, że przy tym kopnięciu mogła zostać uszkodzona także kość jarzmowa, ale na szczęście prześwietlenie wykazało, że jest cała - dodaje.

Nie było to jedyne niebezpieczne zagranie Skalnika. Wyprostowaną nogą tuż nad stawem skokowym został Szymon Szymański, na szczęście nie doszło do kontuzji.
źródło: SPORT

Przeczytaj również