A Żyła dalej swoje. "Wiewiór" z czwartym podium w tym sezonie

Po dwutygodniowej przerwie, spowodowanej odwołaniem zawodów w Titisee-Neustadt, najlepsi skoczkowie wrócili do rywalizacji w Pucharze Świata. W ten weekend na zawodników czekały dwa konkursy w szwajcarskim Engelbergu – ostatnim przystanku przed Świętami Bożego Narodzenia oraz prestiżowym Turniejem Czterech Skoczni. Przymusowa przerwa, spowodowana nieprzygotowaniem niemieckiego obiektu oraz fatalnymi prognozami pogody, nie podziałała demotywująco na biało-czerwonych. Polacy pewnie przebrnęli kwalifikacje na skoczni Gross-Titlis Schanze, a najlepszy wynik osiągnął Kamil Stoch – trzykrotny mistrz olimpijski zajął 4. miejsce i przegrał jedynie z Ryoyu Kobayashim, Stefanem Kraftem i Robertem Johannsonem.

Podopieczni Stefana Horngachera z pewnością mieli nadzieję na dobry wynik, szczególnie że alpejskie miasto zawsze było dla nich bardzo szczęśliwe. Do tej pory Polacy aż czternastokrotnie stawali na podium w Engelbergu, a po pierwszej serii największą szansę na poprawienie tej passy miał Piotr Żyła. Zawodnik klubu WSS Wisła w Wiśle, który od początku sezonu imponuje znakomitą formą, w pierwszej próbie oddał skok na 134 metr i na półmetku zmagań plasował się na 2. lokacie. Reprezentant naszego regionu tracił zaledwie 1,1 punktu do liderującego Jewgienija Klimowa, natomiast skład podium uzupełniał Niemiec Stephan Leyhe. 

W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze miejsce dla szóstego Dawida Kubackiego, natomiast łącznie do drugiej serii udało się awansować pięciu Polakom. Najsłabiej z naszych reprezentantów spisał się Jakub Wolny – skoczek z Wilkowic zajął 41. lokatę i w trzecim konkursie z rzędu nie załapał się do czołowej „30”. Druga seria zapowiadała się fantastycznie, szczególnie że różnice punktowe pomiędzy skoczkami były naprawdę małe. Dość powiedzieć, że dwudziestego trzeciego Macieja Kota i jedenastego Kamila Stocha dzieliło zaledwie 6,5 punktu. 

Warunki na Gross-Titlis Schanze były niezwykle sprzyjające, w efekcie czego zobaczyliśmy w drugiej serii aż 21 skoków powyżej 130 metra. Zwycięzcy sobotniego konkursu – Karlowi Geigerowi – udało się nawet przekroczyć barierę rozmiaru skoczni, usytuowanego na 140 metrze. Co ważne, drugą lokatę w stawce utrzymał Piotr Żyła, dzięki czemu nasz reprezentant po raz czwarty w tym sezonie znalazł się na podium.  „Wiewór” zniwelował nieco stratę do lidera PŚ, Ryoyu Kobayashiego, a przewaga siódmego dziś Japończyka zmalała do 91 punktów. Skład dzisiejszego podium niespodziewanie uzupełnił Daniel Huber, a do dziesiątki udało się awansować Kamilowi Stochowi, który w porównaniu z pierwszą serią poprawił się o 4 metry i ostatecznie zajął 9. miejsce.

Wyniki konkursu indywidualnego w Engelbergu:

1. Karl Geiger 135m 141m 302.0
2. Piotr Żyła 134m 136m 297.3
3. Daniel Huber 135m 138,5m 295.5
4. Johann Andre Forfang 133,5m 138m 295.3
5. Jewgienij Klimow 136,5m 134m 294.6
… 
9. Kamil Stoch 129m 133m 288.3
13. Dawid Kubacki 129m 130m 280.1
26. Maciej Kot 128,5m 122,5m 256.7
31. Stefan Hula 125,5m 122,5m 250.0
41. Jakub Wolny 119m 121.6