Znowu niedosyt. Tylko remis "GieKSy" z Chrobrym

07.04.2019

Tylko punkt ugrała "GieKSa" w niedzielnym starciu z Chrobrym Głogów. W Katowicach mogą czuć niedosyt. Po pierwsze dlatego, że biorąc pod uwagę ligową tabelę remis niewiele zmienia ich sytuację, po drugie, bo w meczu z bezpośrednim rywalem w grze o utrzymanie byli zespołem po prostu lepiej grającym w piłkę.

Marcin Bulanda/PressFocus

Kilka dni temu katowiczanie wyśmienicie rozpoczęli starcie z Chojniczanką, w niedzielę dla odmiany sami niemal od początku musieli odrabiać straty. W 3. minucie piłka po uderzeniu Kamila Pestki trafiła pod nogi osamotnionego Jarosława Ratajczaka, który otworzył wynik. Zmuszona do pogoni za rywalem "GieKSa" sprawiała lepsze wrażenie, utrzymywała piłkę, ale to przyjezdni mieli dwie szanse na to by porawić rezultat. Najpierw z nieudanego wyjścia Mariusza Pawełka próbował skorzystać Ratajczak, ale na szczęście dla gospodarzy trafił słupek. Ten sam zawodnik kilkadziesiąt sekund później stanął przed kolejną okazją, tym razem przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po 30. minutach podopieczni Dariusza Dudka przeszli do konkretów. Najpierw na bramkę Abramowicza uderzał Arkadiusz Woźniak, ale jakimś cudem na linii poradził sobie bramkarz przyjezdnych. W 35. minucie Woźniak raz jeszcze sprawdził czujność byłego golkipera "GieKSy" i choć ten ostatni znów okazał się lepszy, wobec skutecznej dobitki Adriana Błąda nie miał już nic do powiedzienia.

Wydawało się, że gospodarze złapali wiatr w żagle, tymczasem w 41. minucie kompletnie niepotrzebnie w swoim polu karnym Mikołaja Lebedyńskiego faulował Arkadiusz Jędrych i sędzia Sylwester Rasmus podyktował "jedenastkę" dla gości. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Machaj i katowiczanie znowu byli "na minusie". Przed przerwą dwa razy do remisu próbował doprowadzić Bartosz Śpiączka, ale za każdym razem przy strzałach brakowało mu precyzji. Po drugiej stronie boiska okazję na gola zmarnował Przemysław Stolc, który nie skorzystał z dobrej wrzutki Kamila Pestki.

6 minut po przerwie katowiczanie doprowadzili do remisu, choć sytuacja początkowo wcale nie wyglądała na groźną. Piłkę wrzuconą w pole karne uderzył głową Bartosz Śpiączka, który wyskoczył wyżej od defensora rywala i nadał futbolówce taki tor lotu, że Abramowicz nie był w stanie jej sięgnąć. Gospodarze nadal prowadzili grę, sporo dobrego działo się zwłaszcza z ich lewej strony. W 59. minucie dobry strzał oddał Adrian Błąd, ale piłkę na rzut rożny sparował golkiper głogowian. 8 minut później w tym samym sektorze piłkę zagraną przez Davida Anona dostał Adrian Łyszczarz, ale uderzył daleko od bramki gości. W 71. minucie do futbolówki zagranej z rzutu wolnego skakał Jędrych, ale Abramowicz efektowną paradą uchronił przyjezdnych od straty trzeciej bramki. Po chwili potężnie z dystansu huknął Błąd, piłkę odbitą przez golkipera Chrobrego próbował opanować Śpiączka, jednak nie udało mu się oddać strzału. W końcówce gospodarze wyraźnie wytracili impet. Chrobry konsekwentnie bronił remisu, podopieczni Dudka atakowali z coraz mniejszym animuszem. Niewiele wniosło wprowadzenie na boisko w miejsce Woźniaka Damiana Rumina, co było jedyną zmianą dokonaną przez szkoleniowca miejscowych. Tuż przed końcowym gwizdkiem gospodarze stworzyli okazję do sięgnięcia po zwycięstwo. Z ostrego kąta strzelał Anon, skończyło się jednak tylko na strachu dla Chrobrego.

Drugi z rzędu remis nie poprawia sytuacji katowiczan w I-ligowej tabeli. Do swojego niedzielnego rywala "GieKSa" wciąż traci cztery punkty, do "bezpiecznej" Bytovii jedno oczko mniej. Teraz przed ekipą trenera Dariusza Dudka trudne wyjazdy do Niepołomic i Niecieczy. Jeśli GKS ma się utrzymać, musi z nich wrócić z naprawdę solidnym dorobkiem.

GKS Katowice - Chrobry Głogów 2:2 (1:2)
0:1 - Jarosław Ratajczak 3'
1:1 - Adrian Błąd 35'
1:2 - Mateusz Machaj 41'-k
2:2 - Bartosz Śpiączka 52'.

GKS Katowice: Pawełek - Lisowski, Wawrzyniak, Jędrych, Mączyński - Błąd, Poczobut, Łyszczarz, Anon, Woźniak (64. Rumin) - Śpiączka. Trener: Dariusz Dudek.

Chrobry: Abramowicz - Michalec, Repka, Ratajczak, Drewniak (73. Pawlik), Mandrysz, Maćkowski (56. Nowicki), Stolc, Pestka, M.Machaj, Lebedyński (87' Kowalczyk). Trener: Grzegorz Niciński.

Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)
Żółte kartki: Lisowski, Wawrzyniak, Woźniak, Łyszczarz (GKS), Machaj, Pawlik (Chrobry)
Widzów: 2330

autor: ŁM

Przeczytaj również