U siebie wygrywają wszystko. Stal bezradna

05.10.2016
Górnik Zabrze od samego początku prowadził ze Stalą Mielec i pewnie zdobył kolejne trzy punkty. To był czwarty mecz "Trójkolorowych" na własnym terenie w tym sezonie - i czwarta wygrana.
Łukasz Laskowski/Press Focus
W pierwszych minutach spotkania swoją wysoką skuteczność potwierdził Bartłomiej Tomczak, który rzucił trzy pierwsze bramki dla Górnika. Z czasem przebudził się też Iso Sluijters, który również zanotował serię trzech trafień z rzędu. Gorzej było z celnością u rywala, dlatego też w 19. minucie, przy stanie 10:7, trener Łukasz Rybak wziął czas. Przemowa jednak nie podziałała bowiem jego zawodnicy w dalszym ciągu mieli problemy z pokonaniem Mateusza Korneckiego. Co więcej... zacięli się też gospodarze i przez cztery kolejne minuty żaden z bramkarzy nie został pokonany. Niemoc przerwał dopiero Dariusz Kubisztal, rzutem do pustej bramki przy grze w osłabieniu zabrzan.

Do przerwy zabrzanie prowadzili trzema bramkami (13:10) i przewagę tę utrzymywali przez kilkanaście minut (17:14). Z czasem jednak obrona Stali przestała tworzyć monolit, a jako że z przodu mielczanie dalej mieli problemy, "Trójkolorowi" powiększali przewagę (22:16, 26:19), przez co w końcówce wielkich emocji nie było. Dobrze w bramce radził sobie Kornecki, który m.in. obronił dwie sytuacje sam na sam z rywalem. Najwięcej bramek dla Górnika rzucili Tomczak, Sluijters i Rafał Gliński, którzy trafiali do siatki pięciokrotnie.

Jako że oba zespoły występują w tej samej grupie, na konto Górnika powędrowały trzy punkty. Zabrzanie w tym sezonie rozegrali na swoim parkiecie cztery spotkania - i wszystkie wygrali. Serię przedłużyć będzie niezwykle ciężko, ponieważ następną ekipą, która przyjedzie na Wolności jest... Vive Tauron Kielce. Zanim jednak najlepsza drużyna Europy przyjedzie do Zabrza, ekipa z Górnego Śląska zmierzy się z Gwardią Opole.

Górnik Zabrze - Stal Mielec 27:21 (13:10)
 
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również